Dziedziczenie
Zdaniem profesor Ewy Bartnik głównym problemem rozumienia dziedziczenia jest fakt, że w szkołach często przekazywana jest wiedza dotycząca bardzo prostych cech zależnych od jednego genu. Jak się okazuje, takich wcale nie ma dużo. To, co odziedziczymy po naszych rodzicach, warunkowane jest przez około 15 genów. Zatem nie jest powiedziane, że dziecko niebieskookiego taty i niebieskookiej mamy również będzie miało błękitne oczy. To samo dotyczy koloru włosów czy wzrostu.
A co z inteligencją? Czy możemy odziedziczyć ją po jednym z naszych rodziców? Profesor Ewa Bartnik wytłumaczyła, że inteligencja zależy nie tylko od co najmniej kilkudziesięciu genów, ale także od wychowania. Nabywamy ją w ciągu całego życia w wyniku pewnych doświadczeń, ćwiczeń i gimnastyki umysłu.
Dla olbrzymiej większości naszych cech, które są złożone i zależą od genów, mniej więcej połowa zależy od genów, połowa zależy od wychowania, interakcji z innymi
- powiedziała.
Trauma i choroby genetyczne
Problemem wielu chorych rodziców jest obawa o przekazanie "złego" genu dzieciom. Czy jest to możliwe? Zdaniem profesor ryzyko, że dziecko odziedziczy chorobę po mamie lub tacie wynosi 50% po każdej ze stron.
Jeżeli oni mają zmutowany gen warunkujący jakąś chorobę, to w zależności od tego, czy mają jedną kopię tego, czy dwie kopie, to ryzyko wynosi albo 50 procent, albo 100. Większości chorób groźnych np. choroby układu krążenia, miażdżyca, nawet nowotwory, są bardzo wielogenowe
– skwitowała ekspertka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz także:
Znany bloger przegrał walkę z koronawirusem. "Serce Dmytra nie wytrzymało"
Nie żyje Wojciech Pszoniak. Wybitny aktor miał 78 lat
Autor: Nastazja Bloch