Podwyżki nie skłoniły lekarzy do powrotu do szpitali. Czwarta fala koronawirusa bez medyków

Lekarka stojąca na ciemnym tle z ułożonymi dłońmi w trójkąt
Podwyżki dla medyków
Źródło: Jorge Iturburu/Getty Images
Pomimo podwyżek dla medyków w publicznej ochronie zdrowia, ci nie chcą zostać w szpitalach. Masowo składają rezygnację, wolą pracować prywatnie. Oznacza to, że oddziały zostają bez wykwalifikowanej kadry. Czwarta fala koronawirusa może być więc znacznie bardziej dotkliwa.

W szpitalach zostają za to rezydenci, czyli świeżo upieczeni lekarze, którzy jeszcze szkolą się w zawodzie.

Ile wyniosły podwyżki dla lekarzy

Podwyżki dla lekarzy wyniosły 19 zł brutto miesięcznie. Oznacza to, że ich pensja wynosi teraz 6769 brutto, czyli około 4700 netto. Taka sytuacja nie usatysfakcjonowała medyków - nadal odchodzą do prywatnej służby zdrowia. masowe wypowiedzenia spowodowały, że część oddziałów musiała zostać zamknięta lub zawieszona, na innych leczą jedynie rezydenci. W obliczu kolejnej fali koronawirusa pojawiają się coraz większe obawy. Problem stanowi również przedłużający się strajk ratowników oraz brak odpowiedniej liczby karetek.

Publiczna a prywatna ochrona zdrowia. Dlaczego lekarze wolą tą drugą?

Lekarze, którzy rezygnują z pracy w publicznej ochronie zdrowia przechodzą do sektora prywatnego. Tam mogą więcej zarobić. Jak mówi były przewodniczący OZZL dla Rzeczpospolitej: "To nie jest tak, że odchodzący ze szpitali nie będą już pracować jako lekarze. Oni przejdą do sektora prywatnego i za łatwiejszą pracę zarobią o wiele więcej. W Polsce jest bowiem taka patologia, że najbardziej elitarne, skomplikowane terapie, które można wykonywać tylko w szpitalu, wycenione są najgorzej. Leczenie bólów pleców czy stawów jest bardziej opłacalne niż operowanie glejaków, czyli złośliwych nowotworów mózgu. Tymczasem na całym świecie to właśnie wąsko wyspecjalizowani lekarze zarabiają najwięcej".

Były przewodniczący postulował o podwyżkę dla medyków, która miałaby stanowić 1,7% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Gdyby taka podwyżka została ustanowiona, medycy zarabialiby około 9600 zł brutto. W związku z tym, że Resort Zdrowia nie uznał tego postulatu lekarze zaczęli strajkować. Pierwszy strajk odbył się 11 września, kolejne przed nami - na 9 października zaplanowane zostały manifestacje poparcia. Będą się one odbywać w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie, Katowicach, Poznaniu i Zabrzu. Na 10 października podobne demonstracje zaplanowano w Białymstoku.

Zobacz wideo: Raport smogowy

DD_20211004_Raport_smogowy_REP
Raport smogowy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości