Jak według AI wygląda 30-letnia Polka o idealnej urodzie? Lekarze ocenili zdjęcie: "Piersi zdecydowanie za duże"

Jak według AI wygląda 30-letnia Polka o idealnej urodzie? Lekarze ocenili zdjęcie: "Piersi zdecydowanie za duże"

Jak według AI wygląda 30-letnia Polka o idealnej urodzie? Lekarze ocenili zdjęcie: "Piersi zdecydowanie za duże"
W pogoni za idealnym wyglądem - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Sztuczna inteligencja miała za zadanie stworzyć portret 30-letniej, pięknej kobiety mieszkającej w Polsce. Jednak wizerunek, który wygenerowała, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością i naturalnym wyglądem. O tym w reportażu Dzień Dobry TVN mówili: Janusz Greese Łyko, specjalista chirurgii plastycznej, dr n. med. Rafał Pokrowiecki, specjalista chirurgii szczękowo-twarzowej, a także Łukasz Preibisz, dermatolog, specjalista medycyny estetycznej.

Jak wygląda idealna 30-letnia Polka według sztucznej inteligencji?

Eksperci ocenili zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

- Na pierwszy rzut oka widzę na pewno poprawiany owal twarzy, są wydatne kości policzkowe - powiedział Łukasz Preibisz, dermatolog, specjalista medycyny estetycznej.

- Pacjentka bardzo szczupła, piersi potężne, zdecydowanie za duże. Nie wiem, jak te panie będą się starzały za 10 lat, za 20 lat - stwierdził Janusz Greese Łyko, specjalista chirurgii plastycznej.

- W pierwszej kolejności bym obstawiał, że pacjentka miała wykonany "Barbie nose", czyli septorynoplastykę. Do tego lip lift celem uniesienia górnej wargi. Można powiedzieć, że jest to modelowe zdjęcie efektów, jakich oczekują pacjentki w tym wieku, zgłaszające się na zabiegi z chirurgii estetycznej, co biorąc pod uwagę zdolności AI, jest jednocześnie piękne i trochę przerażające - podsumował dr n. med. Rafał Pokrowiecki, specjalista chirurgii szczękowo-twarzowej.

Czy sztuczna inteligencja trafiła w obecne ideały piękna i najmodniejsze operacje plastyczne?

- W ostatnim czasie tak naprawdę najwięcej pacjentów zgłasza się na konsultacje do zabiegów odmładzających, czyli są to wszelkiego rodzaju liftingi twarzy, liftingi brwi. To są zabiegi stricte dokonywane ze względów estetycznych i nie są lecznicze - powiedział dr Pokrowiecki.

W pogoni za idealnym wyglądem

Janusz Greese Łyko przyznał, że dawniej z takiego zabiegu jak lifting korzystały panie około 40.-50. roku życia. Obecnie sytuacja diametralnie się zmieniła.

- W tej chwili pojawiają się panie, które mają 30 lat i coraz młodsze dziewczyny domagają się różnych operacji - podkreślił specjalista chirurgii plastycznej.

Pacjentki, które chcą coraz bardziej poprawiać swoją urodę, mogą stracić nad tym kontrolę. Wówczas to właśnie lekarz powinien powiedzieć im "dość".

- Miałem taką pacjentkę, która miała w wargę górną i dolną podane w sumie sześć ampułek. Prosiła o dostrzyknięcie jeszcze dwóch, bo wydawało jej się, że usta są nierówne. One były olbrzymie. Gdyby się podawało dużo preparatu w usta, to my już nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak przebiegają te naczynia. My nie wiemy, co tam jest. Można spowodować martwicę. Powiedziałem, że w tej sytuacji nie podejmuję się podawania preparatu z wielu powodów. Wiedziałem, że to nie jest problem ust. To jest problem braku akceptacji samej siebie w tym przypadku - wskazał Łukasz Preibisz.

- Jeżeli pacjentka ma oczekiwania nierealne, to takiej pacjentki się nie operuje - dodał Janusz Greese Łyko. - Pacjentka mówi: "Koleżanka ma implanty 450, ja bym chciała też mieć implanty 450". To są bardzo duże implanty. Z punktu widzenia praw fizyki nie ma możliwości wszczepić tak duży implant, o jaki pacjentce chodzi. Jeżeli włożymy za duży implant, może dojść do otworzenia się rany, zakażenia, sepsy, a nawet zgonu. Muszę powiedzieć z przykrością, że coraz częściej widzę i obserwuję różnego rodzaju ciężkie przypadki z powikłaniami wynikającymi z tego, że włożone były za duże implanty - podkreślił lekarz.

Jak reagują panie, które nie kwalifikują się do wymarzonego zabiegu lub poprawki po innym chirurgu?

- Była raz taka sytuacja, gdzie na konsultację zgłosiła się pacjentka, która była już po czterech zabiegach. Na konsultacji powiedziałem wprost, że nie ma możliwości dalszych ingerencji, co się skończyło półrocznym wypisywaniem maili, SMS-ów i komentarzy, gdzie tylko się dało, że zniszczyłem życie, że jestem złym lekarzem - powiedział dr Pokrowiecki.

Dalszą część znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości