Do czego zdolni są byli partnerzy po rozstaniu?
Rozstania dla nikogo z nas nie są łatwą decyzją. Jeśli natomiast postanowiliśmy z jakiegoś powodu rozejść się z naszą drugą połową, liczymy na zrozumienie i spokój. Niestety ekspartnerzy często zdolni są do różnych czynów, mniej lub bardziej żenujących. Dlaczego? Najprawdopodobniej jest to objaw złości i poczucia straty. O abstrakcyjnych zachowanych mężczyzn, opowiedziała Celina Niwald. Kobieta przytoczyła sytuacje, które dotyczyły małżeństw z niepodzielnym majątkiem.
Eksmąż siłą wszedł do mieszkania i postawił w salonie ściankę gipsowo-kartonową, aby wydzielić sypialnię dla siebie… i swojej partnerki. W mieszkaniu zamieszkiwała eksżona z córką (12 lat) i dziadkiem. Po błaganiach córki, ojciec zrezygnował z wprowadzenia się do mieszkania, ale ścianki nie zdemontował- powiedziała Celina Niwald.
Co więcej, przez kolejne dni były mąż na złość wymieniał zamki do mieszkania, tak aby nikt z domowników nie mógł się do niego dostać. - Takie zdarzenie powtórzył 3 razy i dopiero po zagrożeniu policją odpuścił – przyznała mediatorka.
Druga historia również dotyczyła byłych małżonków, którzy nie mieli rozdzielności majątkowej. We wspólnym domu zamieszkiwała matka z dziećmi, ojciec zaś wynajął mieszkanie w niedalekiej okolicy. Pewnego dnia przyjechał do domu po rzeczy i wszczął awanturę, bo uważał, że jeśli on coś kupował, to jest to jego. Zaczął odłączać telewizory, zabierać dzieciom komputery, których potrzebowały do nauki i rozwalać meble. Dzieci powstrzymywały ojca siłą, więc zaczął krzyczeć, że wszyscy są przeciwko niemu, więc tu i teraz popełni samobójstwo.
Wziął wiertarkę i przystawił sobie do głowy! Syn rzucił się na ojca, żeby zabrać mu wiertarkę i co dziwne, udało mu się to. Następnie wyrzucił odebraną wiertarkę przez okno do ogrodu, a ojciec w tym czasie zdemolował sypialnię, bo przecież kupił te meble
Wezwano policję, a policja wezwała pogotowie ze względu na próbę samobójczą. Odwieziono ojca do szpitala psychiatrycznego, skąd wypisał się na własną prośbę po dwóch godzinach. Wrócił do domu i zaczął się kłócić o samochód, który był zarejestrowany na jego nazwisko. Żona zagroziła ponownym wezwaniem policji, więc wyszedł z domu. Następnego dnia awantura przeniosła się pod szkołę syna. Ojciec krzyczał, że był żona i syn ukradli mu samochód i że zaraz zawiadomi policję. Syn zaczął płakać i uciekać, aby być jak najdalej od szkoły, uczniów i rodziców, którzy przyglądali się sytuacji. Matka pobiegła za synem, a ojciec wsiadł do samochodu za pomocą zapasowego kluczyka. To niestety nie był koniec. Ojciec nie chciał odpuścić – nasyłał na matkę policję i opiekę społeczną, zarzucając, że matka w stanie nietrzeźwym opiekuje się dziećmi. Po kilkukrotnych, nieuzasadnionych interwencjach, policja zagroziła ojcu nałożeniem mandatu. Odpuścił. Jednak nie na długo.
- Matka kupiła sobie samochód, więc przy okazji wizyty w domu po jakieś rzeczy z garażu, podłożył w jej samochodzie woreczek z narkotykami. Prawdopodobnie miał pomysł, aby zawiadomić policję o tym, ze matka jest w posiadaniu narkotyków. Na szczęście, tego samego dnia wieczorem, matka szukała karty kredytowej i sądząc, że zostawiła ją w samochodzie, przeszukała wszystkie zakamarki przy fotelu kierowcy. Znalazła zawiniątko pod swoim fotelem i wyrzuciła. Powiadomiła ojca o tym znalezisku – oczywiście wyparł się – powiedziała Celina.
Jak reagować na żenujące zachowania byłych parterów?
Takich sytuacji dokoła nas jest znacznie więcej. Jak więc reagować na zachowanie byłego partnera, który jest wobec nas agresywny, stosuje manipulacje i nie daje nam rozpocząć spokojnego życia bez swojej obecności?
- Uchronić może nas znajomość przysługujących nam praw. Jeśli będziemy wiedzieli, że mamy prawo do obrony, to nie będziemy dawać się zastraszać i nie będziemy grać w gierki ekspartnerów – powiedziała mediatorka.
Specjalistka przyznała, że w pierwszym przytoczonym przypadku wystarczyło, że kobieta wezwałaby policję, egzekwując swoje prawa. Zachowanie byłego męża stanowiło naruszenie miru domowego i naruszenie posiadania. W drugim zaś przypadku matka dwójki dzieci mogła wystąpić o zakaz zbliżania, co z pewnością byłoby zasądzone, gdyby przedstawiła przed sądem argumenty.
Zobacz wideo:
Zobacz także:
- "Prince Charming" - program, który wzbudzi wiele emocji. "Po raz pierwszy gej jest bohaterem numer jeden"
- Kobiecy wytrysk – na czym polega i jak go osiągnąć?
- Gra wstępna krok po kroku
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Eugenio Marongiu/GettyImages