Żenujące zachowania byłych partnerów. Mąż postawił w domu ściankę działową, by zamieszkać z nową partnerką

Para, która się kłóci
Para
Źródło: Eugenio Marongiu/GettyImages
Wielka miłość, wspólne plany na przyszłość i cukierkowe wizje, że będziecie ze sobą aż do śmierci. Nagle dochodzicie do ściany, do momentu, w którym wiecie, że nic więcej nie da się zrobić, a jedyną słuszną decyzją będzie rozstanie. Od teraz wasze życie powinno być spokojniejsze… Niestety okazuje się, że to dopiero początek cyrku, gdyż żenujące zachowania partnera nie pozwalają wam zapomnieć o przeszłości. Do czego zdolni są byli? O tym rozmawiałam z Celiną Marią Niwald, mediatorką stałą przy sądach okręgowych oraz trenerką rozwoju osobistego.

Do czego zdolni są byli partnerzy po rozstaniu?

Rozstania dla nikogo z nas nie są łatwą decyzją. Jeśli natomiast postanowiliśmy z jakiegoś powodu rozejść się z naszą drugą połową, liczymy na zrozumienie i spokój. Niestety ekspartnerzy często zdolni są do różnych czynów, mniej lub bardziej żenujących. Dlaczego? Najprawdopodobniej jest to objaw złości i poczucia straty. O abstrakcyjnych zachowanych mężczyzn, opowiedziała Celina Niwald. Kobieta przytoczyła sytuacje, które dotyczyły małżeństw z niepodzielnym majątkiem.

Eksmąż siłą wszedł do mieszkania i postawił w salonie ściankę gipsowo-kartonową, aby wydzielić sypialnię dla siebie… i swojej partnerki. W mieszkaniu zamieszkiwała eksżona z córką (12 lat) i dziadkiem. Po błaganiach córki, ojciec zrezygnował z wprowadzenia się do mieszkania, ale ścianki nie zdemontował
- powiedziała Celina Niwald.

Co więcej, przez kolejne dni były mąż na złość wymieniał zamki do mieszkania, tak aby nikt z domowników nie mógł się do niego dostać. - Takie zdarzenie powtórzył 3 razy i dopiero po zagrożeniu policją odpuścił – przyznała mediatorka.

Druga historia również dotyczyła byłych małżonków, którzy nie mieli rozdzielności majątkowej. We wspólnym domu zamieszkiwała matka z dziećmi, ojciec zaś wynajął mieszkanie w niedalekiej okolicy. Pewnego dnia przyjechał do domu po rzeczy i wszczął awanturę, bo uważał, że jeśli on coś kupował, to jest to jego. Zaczął odłączać telewizory, zabierać dzieciom komputery, których potrzebowały do nauki i rozwalać meble. Dzieci powstrzymywały ojca siłą, więc zaczął krzyczeć, że wszyscy są przeciwko niemu, więc tu i teraz popełni samobójstwo.

Wziął wiertarkę i przystawił sobie do głowy! Syn rzucił się na ojca, żeby zabrać mu wiertarkę i co dziwne, udało mu się to. Następnie wyrzucił odebraną wiertarkę przez okno do ogrodu, a ojciec w tym czasie zdemolował sypialnię, bo przecież kupił te meble

Wezwano policję, a policja wezwała pogotowie ze względu na próbę samobójczą. Odwieziono ojca do szpitala psychiatrycznego, skąd wypisał się na własną prośbę po dwóch godzinach. Wrócił do domu i zaczął się kłócić o samochód, który był zarejestrowany na jego nazwisko. Żona zagroziła ponownym wezwaniem policji, więc wyszedł z domu. Następnego dnia awantura przeniosła się pod szkołę syna. Ojciec krzyczał, że był żona i syn ukradli mu samochód i że zaraz zawiadomi policję. Syn zaczął płakać i uciekać, aby być jak najdalej od szkoły, uczniów i rodziców, którzy przyglądali się sytuacji. Matka pobiegła za synem, a ojciec wsiadł do samochodu za pomocą zapasowego kluczyka. To niestety nie był koniec. Ojciec nie chciał odpuścić – nasyłał na matkę policję i opiekę społeczną, zarzucając, że matka w stanie nietrzeźwym opiekuje się dziećmi. Po kilkukrotnych, nieuzasadnionych interwencjach, policja zagroziła ojcu nałożeniem mandatu. Odpuścił. Jednak nie na długo.

- Matka kupiła sobie samochód, więc przy okazji wizyty w domu po jakieś rzeczy z garażu, podłożył w jej samochodzie woreczek z narkotykami. Prawdopodobnie miał pomysł, aby zawiadomić policję o tym, ze matka jest w posiadaniu narkotyków. Na szczęście, tego samego dnia wieczorem, matka szukała karty kredytowej i sądząc, że zostawiła ją w samochodzie, przeszukała wszystkie zakamarki przy fotelu kierowcy. Znalazła zawiniątko pod swoim fotelem i wyrzuciła. Powiadomiła ojca o tym znalezisku – oczywiście wyparł się – powiedziała Celina.

Jak reagować na żenujące zachowania byłych parterów?

Takich sytuacji dokoła nas jest znacznie więcej. Jak więc reagować na zachowanie byłego partnera, który jest wobec nas agresywny, stosuje manipulacje i nie daje nam rozpocząć spokojnego życia bez swojej obecności?

- Uchronić może nas znajomość przysługujących nam praw. Jeśli będziemy wiedzieli, że mamy prawo do obrony, to nie będziemy dawać się zastraszać i nie będziemy grać w gierki ekspartnerów – powiedziała mediatorka.

Specjalistka przyznała, że w pierwszym przytoczonym przypadku wystarczyło, że kobieta wezwałaby policję, egzekwując swoje prawa. Zachowanie byłego męża stanowiło naruszenie miru domowego i naruszenie posiadania. W drugim zaś przypadku matka dwójki dzieci mogła wystąpić o zakaz zbliżania, co z pewnością byłoby zasądzone, gdyby przedstawiła przed sądem argumenty.

Zobacz wideo:

Czy istnieje syndrom siódmego roku w związku?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło zdjęcia głównego: Eugenio Marongiu/GettyImages

podziel się:

Pozostałe wiadomości