Z miłości do koni
Katarzyna Szczygielska od zawsze marzyła o tym, żeby jeździć konno. Pasją zaraził ją jej tata. Niestety, kiedy była dzieckiem, jej rodzina nie miała wystarczająco dobrej sytuacji materialnej, by pokryć koszty lekcji. Na wszystko zarobiła sama.
- W 2019 r. przyjeżdżając na tę działkę, popłakałam się totalnie. Powiedziałam, że to moje miejsce i że chcę tutaj żyć - mówiła kowbojka.
Łukasz Szczygielski, podobnie jak swoja ukochana, od dziecka miał styczność z końmi. W dorosłym życiu do pasji wrócił dzięki Katarzynie.
- Droga, kiedy tutaj wylądowaliśmy, nie była prosta. Gdyby nie Kasia, tego tutaj by nie było. Kiedy miałem chwile zwątpienia, potrafiła mnie klepnąć w plecy i powiedzieć, że mamy jeszcze sporo pracy do zrobienia. Dzisiaj jestem szczęśliwy, obcujemy z przyrodą i mamy zwierzaki, które kochamy i które kochają nas - podsumował Łukasz.
Małżeństwo kowbojów
Katarzyna i Łukasz podporządkowali swojej pasji cały styl życia. Ich codzienność wygląda jak na westernie.
- Kowboje są ludźmi, którzy muszą łączyć w sobie kilka podstawowych cech. Jedną z nich jest pracowitość. Zwykła praca - od wywożenia kup, przez podawanie wody itd. Jest też sfera emocjonalna. Konie potrafią dopasować rytm serca do osoby, która z nimi przebywa - mówił Łukasz Szczygielski
- Styl western jest stylem życia przede wszystkim, stylem jazdy. Nasze konie inaczej chodzą, niż to, co widzimy w telewizji. Mają inne siodła, a my inaczej się ubieramy - podsumowała Katarzyna Szczygielska.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz też:
- Tylko u nas. Conan zdradził, jaką mamą jest Dagmara Kaźmierska z "Królowych życia". "Zapomniała o mnie i siedziałem w wannie chyba z 5 godzin"
- Agata Młynarska wyszła ze szpitala. "Odzyskam to, co choroba chce zabrać"
- Ewa Bem wraca na scenę po śmierci córki. "Jestem w pewnym sensie zdewastowana"
Autor: Oskar Netkowski
Reporter: Izabela Kaczyńska