Nieczynny biletomat w komunikacji miejskiej
Wiele osób, wsiadając do komunikacji miejskiej, korzysta z biletomatów, w których można zakupić bilety. Niestety zdarza się, że urządzenie jest nieczynne, a kierowca biletów nie sprzedaje. Nie ma też przecież obowiązku posiadania aplikacji, w których można takowe zakupić. Stajemy wtedy przed trudnym pytaniem - wysiąść i najczęściej spóźnić się lub jechać na gapę. Co, jeśli zdarzy się kontrola?
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Praca i finanse
Jak opisuje TVN24, podobną sytuację miała jedna z pasażerek komunikacji miejskiej w Poznaniu. Wsiadła do tramwaju z zamiarem zakupu biletu w biletomacie, jednak ten nie działał. Na domiar złego, trwała kontrola.
- Weszłam do tramwaju, bez biletu. Zobaczyłam, że biletomat jest nieczynny. Pech był taki, że w tym samym czasie w tramwaju była kontrola. Otrzymałam mandat od kontrolera w wysokości ponad 300 złotych - opowiada biznesowej redakcji tvn24.pl Joanna Knapik.
Próby wyjaśnienia sytuacji kontrolerowi na nic się zdały, nawet zdjęcie popsutego biletomatu nie pomogło. Jak skomentował kontrolujący, "biletomat jest ostatnią deską ratunku w kupowaniu biletów", a pasażer powinien być przygotowany na to, że urządzenie może nie działać.
Co zrobić, kiedy biletomat w komunikacji miejskiej jest nieczynny?
Kontroler polecił pani Joannie złożyć reklamację do Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu. Do dokumentów kobieta załączyła mandat, zdjęcia biletomatu, a także szczegółowy opis sytuacji.
- Reklamacja została uznana. Nawet przeproszono mnie za niedogodności - przekazała pasażerka z uśmiechem.
Jak wskazuje wiceprezes fundacji Prawo Zysku, Oskar Litwin, zajmujący się edukacją finansową, to nie pasażer odpowiada za brak biletu, kiedy biletomat jest nieczynny. Taka była decyzja sądu w Krakowie w wyroku o sygnaturze akt: IC1735/21/K.
- Sąd stwierdził, że pasażer nie odpowiada za brak biletu, jeżeli nie mógł go kupić z powodu awarii biletomatu. Sytuacja w przywołanym wyroku jest natomiast szczególna, ponieważ pasażerka była cudzoziemką, nie mogła porozumieć się z kontrolerami biletów, którzy ponadto zabronili jej wysiąść na przystanku docelowym i zmusili ją do dojechania aż na pętle autobusową. Zaproponowali jej również, że "mandat" może zapłacić gotówką i zawiozą ją nawet do bankomatu - opisuje Oskar Litwin. Zwraca jednocześnie uwagę, że termin "mandat" jest tu potoczny, bo chodzi o opłatę dodatkową.
Reklamacja mandatu za brak biletu
Za awarię biletomatu nie odpowiada pasażer, a gmina. Jest to część ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej. Należy jednak pamiętać, że nie dotyczy to sytuacji, gdy biletomat przyjmuje tylko gotówkę, której pasażer może przy sobie nie mieć.
ZTP w Krakowie ponadto oświadczyło, że jeśli ktoś dostaje mandat za bra biletu, kiedy rzeczywiście biletomat nie działał, to reklamacje są uwzględniane.
- Zatem mandat wystawiony przez kontrolera podlega anulowaniu. Pasażer powinien mandat przyjąć, a następnie złożyć reklamację, jeżeli nie zostanie ona uwzględniona, to można skierować sprawę do sądu - radzi Oskar Litwin.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Więcej informacji o pogodzie na TVN24
Zobacz także:
- Darmowa komunikacja miejska. Gdzie w Polsce nie płaci się za bilet?
- Co gubimy w pojazdach komunikacji miejskiej? Lista rzeczy jest zaskakująca
- Tłok, hałas, a może problemy z higieną? Sprawdź, co denerwuje Polaków w komunikacji miejskiej
Autor: Teofila Siewko
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: OLEKSANDRA TROIAN/Getty Images