Pasjonaci zamienili dużego fiata w zabytkową taksówkę. "Samochód został rozłożony na części pierwsze"

Dzień Dobry TVN
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie odrestaurowało kultowy samochód Fiat 125 p. Marcin Sawicki sprawdził, czy duży fiat rzeczywiście wiernie oddaje ducha niezapomnianej epoki polskiej motoryzacji.

Odrestaurowany duży fiat w Krakowie

Każdy, kto pamięta czasy, gdy po polskich drogach poruszały się kanciaste duże fiaty, z pewnością wie, że markę i model samochodu można było poznać z daleka po charakterystycznym dźwięku silnika. Auto, które grupa pasjonatów wzięła na warsztat, zachowało swoją specyfikę, włącznie z typowym dla siebie hałasem.

- Samochód został rozłożony na części pierwsze - mówi Krzysztof Wieczorek, koordynator projektu. - To, co trzeba było wymienić, zostało wymienione, a co wymagało naprawy, zostało naprawione. Mamy kilku młodszych kolegów, którzy pamiętają sam model, ale nim nie jeździli. Odbudowa tego pojazdu pozwoliła im się przejechać.

Model, którym zajęli się Krakowianie pochodzi z 1985 roku. Wówczas skończyła się licencja Fiata na jego produkcję, dlatego na kierownicy widoczny jest znaczek FSO. W tym okresie zrezygnowano z charakterystycznego uchylanego okienka w kształcie trójkąta.

Jak odtworzyć samochód z lat 80.

Niestety nie wszystkie elementy można było zastąpić oryginalnymi częściami.

- Nie udało się pozyskać oryginalnych opon, czyli Dębicy D124 - zdradza Krzysztof, zapraszając do wnętrza pojazdu. - Fotele są wygodne, nazywam to skórą lat 80., jest bardzo dużo miejsca w środku. Jak na tamte czasy, samochód był bardzo komfortowy - dodaje.

Auto, choć z taksówkarskim kogutem, nie będzie przewoziło klientów. Wielbiciele motoryzacji będą mogli wypatrywać tego modelu podczas rozmaitych imprez miejskich, a dźwięk warczącego silnika z pewnością poruszy w nich najczulsze struny nostalgii.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.

Zobacz też:

Kinga Rusin po pół roku wraca do Europy: "Czas szukać słońca i wrażeń gdzie indziej"

Ewa Farna w intymnej rozmowie z Dorotą Wellman. "Jak ktoś mi pisał, że jestem gruba, to mówiłam: zjem jeszcze więcej"

Marcin Szczurkiewicz zdradził nam, jak się czuje po operacji. "Tak łatwo się od mojego gadania nie uwolnicie"

Autor: Adam Barabasz

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości