Mikrowyprawy - sposób na podróżowanie w czasie pandemii. "Kieszonkową przygodę można przeżyć w okolicy"

mężczyzna, który spaceruje
Carrastock/Getty Images
Wcale nie trzeba lecieć na zagraniczne wakacje do odległych krajów, by przeżyć niezapomnianą przygodę. Szczególnie w czasie pandemii, gdy podróże były ograniczone, na popularności zyskały mikrowyprawy. Co to takiego?

Mikrowyprawy - sposób na podróżowanie

Potrafimy codziennie przemierzać te same ulice w pobliżu naszego domu i wydaje nam się, że znamy na pamięć całą okolicę. Okazuje się jednak, że wystarczy nieco więcej uwagi, by odkryć nieznane dotąd zakamarki. Mikrowyprawy to sposób na podróżowanie, który nie wymaga specjalnego sprzętu, wielkich nakładów finansowych ani kilkudniowego urlopu. Można wybrać się na lokalną wycieczkę, by zobaczyć nowe, wyjątkowe miejsca. Przygoda czeka tuż za rogiem.

Łukasz Długowski, autor książki "Mikrowyprawy w wielkim mieście", w rozmowie z naTemat.pl przyznał, że pandemia to dobry moment, by ruszyć w krótką trasę.

- Tak, pandemia udowodniła, że potrzebujemy mikrowypraw. Słyszałem od wielu osób, że poodkrywali w tym czasie cudowne miejsca rzut beretem od swojego domu. Mój znajomy wcześniej w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że na łące położonej kilometr od jego domu można spotkać łosie. Teraz każdego dnia idzie tam przed pracą i podgląda je przez lornetkę. Nie trzeba lecieć do Grecji czy na Zanzibar – kieszonkową przygodę można przeżyć w swojej własnej okolicy - powiedział Długowski.

Mikrowyprawy - ile kosztują?

Dzięki mikrowyprawom nie trzeba przez cały rok wyczekiwać na dwutygodniowy urlop, bo wystarczy kilka godzin lub jeden dzień wolnego, by wyruszyć w krótką podróż. Co więcej, do mikrowypraw nie musimy się specjalnie szykować ani odkładać pieniędzy. Spacer po okolicy lub do lasu jest za darmo, by zwiedzić nieznaną część miasta, trzeba pokryć cenę przejazdu.

- Moim zdaniem najważniejsze jest przełamanie w swojej głowie barier dotyczących pieniędzy, czasu i możliwości. Często mówimy, że nie stać nas na wyjazd lub sprzęt. Napisałem książkę "Mikrowyprawy w wielkim mieście", w której podaję wiele pomysłów, jak przeżyć mikrowyprawę: albo za darmo, albo za niewielkie pieniądze, jak 3,20 zł, czyli koszt biletu autobusowego - mówi Łukasz Długowski.

Zwolennik takiego podróżowania podkreśla, że to sposób na czerpanie z życia małych przyjemności. - Gdy codziennie biegamy z domu do pracy, nie zauważamy, że pod domem zakwitł nam bez, a pomiędzy choinkami włóczy się jeż . Dopiero kiedy wyłączymy rozpraszacze w postaci smartfona, telefonu czy komputera, możemy skontaktować się z rzeczywistością - dodaje Długowski.

Zobacz wideo: Tam trzeba pojechać na rowerze. Najciekawsze trasy w Polsce

x-news

Zobacz także:

Inteligentne urządzenia, które przydadzą się podczas urlopu. Oto lista niezbędnych gadżetów

Tajemnice wrocławskiego Manhattanu. Mieszkanka wieżowców: "Przez mój dom przeszło 35 mln złotych"

Jak umilić sobie czas podczas długiej podróży samolotem? Oto kilka sprawdzonych pomysłów

Autor: Justyna Piąsta

Źródło: natemat.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości