Wędkarstwo sposobem na życie
Łowienie ryb kultywowane było w rodzinie pana Józefa od pokoleń. Pasję podejrzał od swoich najbliższych, szybko odnajdując się w nadmorskiej rzeczywistości.
- Wędkowałem od urodzenia, z dziadkiem, z ojcem chodziło się na ryby. W 1990 r. straciłem wzrok i pasja też się skończyła. Był okres, kiedy nie chciało mi się żyć. Ordynator w szpitalu pokierował mnie, żebym poszedł na masażystę. Trzeba obiad zrobić, to zrobię, kanapkę, to też zrobię, jak trzeba trzewo porąbać, to też porąbię - mówi Józef Florek, niewidomy wędkarz.
- Jak jadę na ryby, jestem sam, nikt nie marudzi, tam dopiero odpoczywam. Wolny jestem. Prawdopodobnie jestem w Polsce, jeżeli chodzi o wędkarstwo plażowo-brzegowe, jedynym niewidomym - dodaje.
Niewidomy wędkarz zawalczył o swoje życie
Po utracie wzroku pan Józef porzucił swoje zajęcie, ale przypadkowy dzień zadecydował o tym, że wrócił do pasji, która nadawał jego życiu barw. Jak przyznaje, nie zawsze jest idealnie, ale warto żyć.
- Nie wędkowałem 20 lat, pewnego dnia kolega podjechał i powiedział: chodź na ryby. Wszystko wróciło. Warto żyć i jest fajnie. Nie mam świata kolorów, ale warto żyć - podkreśla mężczyzna.
- Na początku nie skojarzyłem, że Józef nie widzi. Dopiero po rozmowie z chłopakami Józek siedział, rozmawiał, miał okulary, myślałem, że to niemożliwe. Ma poukładane tak wszystko, że wie, co gdzie jest - zaznacza Grzegorz Okonek, przyjaciel pana Józefa.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jak dobrze dobrać wędkę spinningową?
- Wędkarstwo wyczynowe – co to za sport?
- Artykuły wędkarskie - najlepsze. Jak kupować?
Autor: Oskar Netkowski
Reporter: Piotr Stolc