Chajzer o dobrej pracowniczej ściemie

Pracownikowi zawsze wiatr w oczy wieje. Chętnie przyszedłby do pracy punktualnie, gdyby nie to, że właśnie stał się ofiarą światowego spisku producentów budzików, zepsuły się obie windy w bloku, a on mieszka na ostatnim piętrze... piątym i zejście zajmuje naprawdę dużo czasu, uciekły wszystkie, ale to dosłownie wszystkie tramwaje w mieście, a do tego trzeba było odwieźć babcię do szpitala. Jak jeszcze usprawiedliwiają swoje spóźnienia pracownicy i jak należy się zachowywać po wpadnięciu do biura? Odpowiedzi znalazł dziennikarz Dzień Dobry TVN Filip Chajzer.

Podoba Ci się ten felieton - polub nas na Facebooku!

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

Źródło: Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana