Powstańcy warszawscy dla Ukrainy
Powstanie warszawskie do dziś uważane jest za symbol odwagi i sprzeciwu wobec wyniszczającej kraj hitlerowskiej okupacji. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę nieustannie pojawiają się w mediach porównania do czasów II wojny światowej.
- To, co przeżywacie wy, ja kiedyś przeżywałem - podkreślił Janusz Walędzik. - Wojna to jest coś strasznego. Kiedy jedno państwo napada na drugie, to jest okropnego. Ilu ludzi ginie, tylko dlatego, że komuś coś się nie spodobało - zapytał retorycznie.
Kobiety powstania
W wypowiedziach powstańców każdorazowo pojawia się wątek odwagi i honoru.
- Pamiętajcie, że każdego wroga można zwalczyć i przed napaścią każdego wroga można się obronić - zwrócił się do walczących Ukraińców Janusz Maksymowicz, powstaniec warszawski. - Nawet jeśli człowiek przegrywa, to zachowuje swoją godność i honor. Nie poddawajcie się. My też walczyliśmy o niepodległość ojczyzny. Nie mieliśmy co jeść. Największą zmorą był brak amunicji. Nie mieliśmy sprzętu przeciwlotniczego, ciężkich dział, które pozwalałyby odstraszyć wroga. Mieliśmy za to wolę walki i wierzymy, że naród ukraiński również ją posiada - zaznaczył.
Wojenne dramaty
Ukraińska strona konfliktu bez ustanku alarmuje, że podczas toczącej się wojny łamane jest prawo międzynarodowe, a rosyjskie wojska dopuszczają się zbrodni przeciwko ludzkości. Wielokrotnie też pojawiały się informacje, że część żołnierzy agresora sądziła, iż udaje się na rutynowe ćwiczenia.
- Jestem zaskoczony tym, co się dzieje na świecie, co robi ten drań, Putin - nie przebierał w słowach Wiesław Rylski, oficer rezerwy w stopniu podpułkownika. - Oszukuje swoje własne społeczeństwo, bo zabierał ich na ćwiczenia, wmawiał, że jadą na manewry, a tymczasem byli przygotowywani do akcji, którą przeprowadzają teraz. Jest to barbarzyństwo i nie mogę się z tym pogodzić - dodał.
Jerzy Mindziukiewicz "Jur" zwrócił uwagę na to, że wojna to nie tylko pole walki, ale też dramat cywilów.
- To są ludzie, którzy nic nie zawinili, nie są politykami - podkreślił. - Chcieliby pracować, żyć normalnie, wychowywać swoje dzieci. Tymczasem wynoszą się nie wiadomo dokąd. Jest to niewątpliwie jakaś poniewierka. Nigdy nawet najbardziej gościnny dom nie zastąpi własnego - podsumował.
Rozmowy z powstańczyniami powstały z inicjatywy posła Pawła Kowala. Materiały zostały zrealizowane przez internetową telewizję Espreso i Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Trzeba to udźwignąć emocjonalnie". Jak rozmawiać z dziećmi o wojnie na Ukrainie?
- Kilkanaście lat prowadził firmę w Ukrainie. Wszystko zostawił z dnia na dzień. "Pracownicy rano dają znać, że żyją"
- Niezależnie od poglądów Rosjanie mierzą się z hejtem. "Mechanizm obronny przed myśleniem i głębszą refleksją"
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Adam Barabasz
Źródło: Muzeum Powstania Warszawskiego, Espreso
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Powstania Warszawskiego, Espreso