Wesoły Cmentarz, czyli niezwykła atrakcja turystyczna w Rumunii

Nagrobki na Wesołym Cmentarzu w Rumunii
Wesoły Cmentarz w Rumunii
Źródło: Jean-Philippe Tournut/Getty Images
Wesoły Cmentarz, Cimitirul Vesel, to jedna z najciekawszych atrakcji turystycznych – nie tylko w Rumunii. Składa się on z kilkuset barwnych, rzeźbionych nagrobków, na których zostały namalowane podobizny zmarłych. Na każdym nagrobku znajduje się krótki, rymowany wierszyk, który podsumowuje każdą osobę. Zaprojektował go Stan Ioan Patras, miejscowy rzeźbiarz, malarz i poeta.

Wesoły Cmentarz znajduje się wokół jednej z cerkwi, w miejscowości Săpânța. Pierwsze wesołe epitafium wykonał Stan Ioan Patras, w 1935 r. Kontynuatorem dzieła jest jego uczeń, Dumitru Pop Tincu. Cmentarz cały czas się powiększa, a na kolorowy nagrobek może liczyć każdy, kto tutaj mieszka. W 1999 r. Wesoły Cmentarz wraz z kompleksem kilku tutejszych cerkwi został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wesoły Cmentarz (Cimitirul Vesel) w Rumunii – co można na nim znaleźć?

Săpânța (czyt. sapynca) to niewielka rumuńska miejscowość w okręgu Maramuresz, znajdująca się tuż przy granicy z Ukrainą. Na płotach przy starych, drewnianych domkach można zauważyć liczne wyroby rękodzielnicze, w postaci wielobarwnych dywaników. Wydawać by się mogło, że Săpânța niczym się nie wyróżnia spośród innych rumuńskich miejscowości, jednak to właśnie tutaj powstał niezwykły Wesoły Cmentarz.

Na rumuńskim cmentarzu można zaobserwować barwny kalejdoskop ludzkich osobliwości. Jest tu więc np. nagrobek miejscowego pijaka, którego śmierć na rysunku wyciąga za fraki z baru. Można tu zobaczyć historie osób, które wpadły pod pociąg lub zginęły w wypadku samochodowym, kucharzy i artystów, kochanków i złoczyńców. Sam cmentarz zachwyca feerią barw, z dominującym na nagrobkach kolorem niebieskim.

Z alegorycznych scenek znajdujących się na nagrobkach można wywnioskować, jaki był zawód danej osoby lub w jaki sposób zginęła. Pierwszy malowany nagrobek poświęcony był osobie Gherghe’a Zapcy, który utonął w rzece Tisie. Ze względu na to, że bardzo spodobał się on lokalnej publiczności, niedługo potem zaczęły powstawać kolejne. Od tego momentu mieszkańcy rumuńskiej miejscowości inaczej zaczęli patrzeć na swoje życie i śmierć, zaczęli również nabierać do niej dystansu.

Atrakcje na Wesołym Cmentarzu

Jak się okazuje, to pop decyduje o tym, jak będzie wyglądał nagrobek konkretnej osoby i jaki na nim znajdzie się wierszyk. Inspiracje czerpie ze styp, na których tradycyjnie opowiada się anegdoty o zmarłych. Oprócz rodzinnych opowieści, ważne są również głosy i opinie mieszkańców miasta, dlatego pop chodzi z notesem po ulicach i zapisuje najważniejsze informacje o danej osobie. Z nich wyłania się obraz i charakterystyczne cechy zmarłego, które następnie przedstawia się w formie wierszyka. Mimo, że dość często pisze się o nich w wesoły, ironiczny sposób, nikt jeszcze nie złożył tutaj reklamacji.

Na Wesołym Cmentarzu słychać co chwilę śmiech, a rodziny przesiadują tu na ławkach, popijając różne trunki. Pomiędzy nagrobkami dzieci bawią się w berka i chowanego, i jest to tutaj całkowicie normalne. Najlepiej odwiedzić cmentarz w niedzielę podczas mszy – można wówczas zaobserwować lokalne zwyczaje oraz mieszkańców ubranych w tradycyjne stroje. Pojawiają się tu zatem kobiety ubrane w rozkloszowane, kwieciste sukienki oraz mężczyźni w futrzanych serdakach oraz charakterystycznych czapkach.

Popularne rymowanki na Wesołym Cmentarzu w Rumunii

Poniżej przykłady rymowanych epitafiów znajdujących się na nagrobkach:

  • „Pod tym ciężkim krzyżem/Leżą zwłoki mojej teściowej/Postaraj się jej nie zbudzić/ Bo skróci mnie o głowę”.
  • „(…) zasnąłem w 1939 roku. Żyłem 49 lat, a oto, co chcę powiedzieć. Nazywałem się George Basului i jak długo żyłem, poświęcałem wiele owiec, aby przygotować dobre mięso. Dobre mięso – to nie kłamstwo, można się nim najeść jak król. Dawałem wam najtłustsze mięso, którym mogliście się nacieszyć”.
  • „Jestem Mihaju, syn Mihaia. Gdy prowadziłem swe auto, byłem w poważnych kłopotach i zakończyłem życie we wsi Sarasan. Tam dopadł mnie zły los, gdy wpadłem w poślizg i uderzyłem w drzewo, kończąc nagle swój żywot. A teraz mówię do was, drodzy rodzice: nie trwajcie resztę życia w smutku. Wszak dawaliście mi dobre rady. Ja sam jestem sobie winien zbytniej prędkości za kółkiem. Nie powinien jechać tak szybko, a teraz widzę, co zrobiłem i że gniję w ziemi. Żyłem 20 lat, zmarłem w 1994".

Z dystansu patrzy się również i na życie tutejszych księży. Oto najlepszy tego przykład: „Tutaj ja spoczywam/Pop Toader się nazywam/Na klarnecie ja grałem i palinkę popijałem, o tym ja tylko myślałem, gdy po tej ziemi stąpałem/Miałem też swoje smutki, żywot mej żony był krótki/Ludziom wesoło śpiewałem, sam sobie w kącie płakałem”.

Zobacz wideo: Jesienne wianki dekoracyjne

Jesienne wianki dekoracyjne
Kolorowe liście, jarzębina, żołędzie, kasztany czy kwiaty to przepiękne materiały na jesienne dekoracje. Dzisiaj spróbujemy zrobić wieńce dekoracyjne, które mogą ozdobić wejście do domu, stół czy nawet okno.
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości