Tajlandia wycofuje się z ograniczeń wjazdowych
W sobotę pojawiła się informacja, że każdy turysta zagraniczny będzie musiał przedstawić dokumenty poświadczające pełne szczepienie przeciwko COVID-19 lub takie, które wskazuje, że w ciągu sześciu ostatnich miesięcy przechorował koronawirusa. Urząd Lotnictwa Cywilnego Tajlandii (CAAT) poinformował też, że osoby niezaszczepione powinny mieć dokument z uzasadnieniem od lekarza.
Podróże po świecie
Za koordynacje i rozliczanie turystów z posiadanych zaświadczeń miały odpowiadać linie lotnicze jeszcze przed wejściem pasażerów na pokład. Przewidywano, że te obostrzenia będą obowiązywać minimum do końca stycznia.
Zmiana decyzji o ograniczeniach wjazdowych
Tajlandia bardzo szybko wycofała się z tych postanowień, bo już w poniedziałek. Minister zdrowia Anutin Charnvirakul wyjaśnił, że decyzja ta wynika z tego, że na całym świecie jest wystarczająco dużo szczepionek, dlatego niepotrzebny jest dowód na szczepienie. Każdy bez ograniczeń może podróżować do Tajlandii.
Tajlandia ograniczenia po raz pierwszy zniosła w październiku 2021 roku. Ich przywrócenie wiązało się z faktem, że Chiny zdecydowały o złagodzeniu polityki "zero-COVID". Rzeczniczka rządu Traisuree Taisaranakul przekazała informację, że na pokładzie pierwszego poniedziałkowego samolotu z Chin do Tajlandii, z Xiamen do Bangkoku, ma podróżować 286 pasażerów.
Więcej na ten temat przeczytasz w serwisie TVN 24.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Magda Łucyan o walce z endometriozą. "Zaczęła się prawdziwa męka dla mnie"
- Filip Chajzer po zabiegu ma trudności z chodzeniem. "Mógłbym się wykrwawić"
- Przerwa między zębami była jej kompleksem. Lekarz postanowił wstawić kobiecie trzecią jedynkę
Autor: Daria Pacańska, mb/ToL
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Klaus Vedfelt/Getty Images