Celem Hani i Piotra było dotarcie do Nowej Zelandii. I tak - z dwoma plecakami - ruszyli w podróż. Pierwotnym planem było okrążenie świata w dwa lata. Nie wyszło, ich przygoda przeciągnęła się na trzy lata. Gdy nie było wyjścia, musieli posiłkować się samolotami. Takich momentów było jednak mało. Małżeństwo postawiło łapać autostop.
Podróż dookoła świata
Początkowo para starała się wszystko planować. Szybko okazało się, że jednak tego nie chcą. I tak -zamiast odhaczać punkt po punkcie - podróżowanie przemienili w styl życia.
Zaczęliśmy zapuszczać korzenie w każdym miejscu . Przyszedł taki moment, że siedzieliśmy u kogoś w domu i Piotrek miał prywatną lekcję wyplatania dywanów perskich, a ja lekcję gotowania perskiego. I stwierdziliśmy, że po co chodzić do następnego muzeum
- wspomina Hanna Zieleźnik-Rybak.
Jak zarobić na podróż dookoła świata?
Małżeństwo, pracując jeszcze w Polsce, sukcesywnie odkładało pieniądze. Po pewnym czasie 'źródełko' jednak wyschło, więc zatrudniali się, gdzie tylko mogli. Piotrek projektował ogród w Kambodży, a Hania pracowała za barem. Podczas pobytu w Chinach podróżnik został nawet... aktorem.
Korzystaliśmy dość dużo z portalu Couchsurfing. Osoby, u których byliśmy, pracowały w firmie reklamowej i tak od słowa do słowa zapytali, czy nie chciałbym wystąpić w reklamie
- opowiada Piotr Rybak.
Konkretnie to powiedzieli, że mają vacat na przystojniaka
- precyzuje jego żona.
Nie wiedziałem, że nam za to zapłacą. Skończyło się to dość kłopotliwie. Komunikacja w Chinach była dość kłopotliwa i kilka dni później wylądowaliśmy na posterunku. Było dość dużo zamieszania z tym wszystkim
- dodaje podróżnik.
Który kraj stał się szczególnie bliski?
Na pewno Iran, ze względu na ludzi. Największą atrakcją byli dla nas po prostu ludzie. Biorą gościnność na kompletnie inny poziom
- podkreśla Hanna Zieleźnik-Rybak.
Koniec podróży dookoła świata
Podróż zakończyła się po trzech latach. Obecnie Hania często prowadzi prelekcje, gdzie opowiada ludziom o małżeńskiej przygodzie życia oraz prowadzi wyprawy. Piotrek natomiast wrócił do swojego zawodu.
Jestem chemikiem. Lubię bardzo swoją pracę. Uczę obsługiwać ludzi sprzęty laboratoryjne
- mówi gość Dzień Dobry TVN.
Ostatnio Hania i Piotr zaadoptowali12-letniego psiaka, z którym przyszli do naszego studia. Maxowi stworzyli dom tymczasowy, ale jak przyznała podróżniczka, pewnie zostanie z nimi na zawsze.
Zobacz też:
Filip Chajzer sprawdził, czego doświadczają niewidomi. "Czuję się zagrożony"
Kierowca autobusu zmienił trasę i zawiózł kobietę do szpitala. "Wyglądało to bardzo źle"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Dominika Czerniszewska