Norylsk, czyli naj­bar­dziej depre­syjne i najzim­niej­sze mia­sto w Rosji

Norylsk
norylsk//Getty Images
Poło­żony w pół­nocnej czę­ści Rosji Norylsk nazy­wany jest "naj­bar­dziej depre­syj­nym mia­stem świata". To miano zawdzięcza nie­zbyt cie­kawej archi­tek­turze, poło­że­niu i bru­talnej histo­rii. Mimo to posta­no­wiło w nim zamiesz­kać bli­sko 180 tysięcy ludzi. Norylsk jest też naj­bar­dziej wysu­nię­tym na pół­noc mia­stem na świecie.

Histo­ria Noryl­ska

W miej­scu, gdzie dziś znaj­duje się mia­sto Norylsk, nie­gdyś ist­niał obóz pracy przy­mu­so­wej, założony w 1935 roku. Wła­dze ZSRR chciały w ten spo­sób wyko­rzy­stać bogac­twa obfi­tu­ją­cego w rudy niklu, mie­dzi i pla­tyny regionu noryl­skiego. Noryl­ski Obóz Popraw­czy, zwany Nory­łag, dzia­łał aż do 1956 roku, czyli jesz­cze trzy lata po śmierci Sta­lina. Przebywający tam więź­nio­wie pra­co­wali w miej­sco­wym kom­bi­na­cie niklu, eks­plo­ato­wali pobli­skie góry oraz sta­wiali od pod­staw całe mia­sto. Ich liczbę w całym okresie ist­nie­nia obozu szacuje się na milion osób, z czego więk­szość sta­no­wili więź­nio­wie poli­tyczni. Skazańcy byli zmu­szani do fizycz­nej pracy w nie­wy­obra­żal­nie cięż­kich warun­kach. Począt­kowo miesz­kali w namio­tach lub pry­mi­tyw­nych bara­kach. Pra­co­wali zaś w tem­pe­ra­tu­rze spa­da­ją­cej do minus 50°C, bez żad­nej cie­płej odzieży ochron­nej, czę­sto posłu­gu­jąc się jedy­nie pro­stymi narzę­dziami lub nawet gołymi rękami. Musieli prze­trwać dzień tylko na jed­nej racji żyw­no­ścio­wej. Nikt nie wie, ile istnień pochło­nęła przez ten czas noryl­ska zie­mia. Sza­cuje się, że łagrach w tym rejo­nie mogło zgi­nąć do pół miliona ludzi.

Jak wygląda Norylsk współ­cze­śnie?

Obec­nie w Noryl­sku znaj­duje się naj­więk­szy na świe­cie zespół zakła­dów prze­my­sło­wych wytopu metali cięż­kich. Kom­pleks pro­du­kuje rocznie około 500 tysięcy ton mie­dzi i tyle samo ton niklu. Nie­stety, fabryki, które dają pracę miesz­kań­com mia­sta, spra­wiają, że ci szyb­ciej umie­rają. Śred­nia dłu­gość życia osoby miesz­ka­ją­cej w Noryl­sku to zale­d­wie 46 lat. W powie­trzu permanent­nie unosi się gęsty dym, pada­jący śnieg jest zabar­wiony na czarno, a sam Norylsk zna­lazł się na liście dzie­się­ciu naj­bar­dziej zanie­czysz­czo­nych miast świata.

Mia­sto przy­po­mina raczej sce­no­gra­fię do filmu grozy opo­wia­da­ją­cego o ataku zombi niż tęt­niącą życiem miej­sco­wość. Mimo to nie bra­kuje chęt­nych do osie­dla­nia się w tym regio­nie. Jest to zwią­zane z niskim bez­ro­bo­ciem (trzy czwarte miesz­kań­ców pra­cuje w prze­my­śle hut­ni­czo-gór­ni­czym) oraz dobrą pen­sją. Zarobki w Noryl­sku są bowiem nawet trzy­krot­nie wyż­sze niż w innych częściach Rosji. Co cie­kawe, wszy­scy podróżnicy, dzien­ni­ka­rze i foto­re­por­te­rzy, któ­rzy zawi­tali do Noryl­ska, zgod­nie stwier­dzają, że jego lud­ność bar­dzo scep­tycz­nie pod­cho­dzi do dramatycznych nagłów­ków zachod­niej prasy, nazy­wa­ją­cych ich mia­sto "naj­smut­niej­szym miej­scem na Ziemi". Ich życie pra­wie niczym nie różni się od życia w innej czę­ści Rosji czy świata – pra­cują, uczą się i bawią. Przyzwyczaili się do wszechobecnego smogu, wiecz­nej zmar­z­liny i cha­rak­te­ry­stycz­nej archi­tek­tury.

Co przy­ciąga do Noryl­ska?

Fakt, iż Norylsk jest mia­stem zamknię­tym i ciężko się do niego dostać, spra­wił, że na jego temat powstało wiele legend i mitów. Ma to nie­mały wpływ na zain­te­re­so­wa­nie ze strony zachod­nich mediów, arty­stów i szu­ka­ją­cych wra­żeń podróż­ni­ków. Nie­wąt­pli­wie można tam zoba­czyć miej­ski kra­jo­braz, jakiego nie doświad­czy się ni­gdzie indziej. Socja­li­styczna archi­tek­tura i ogromne blo­ko­wi­ska prze­pla­tane są tysiącami komi­nów i wiel­kimi węzłami róż­no­rod­nych rur, któ­rych ze względu na kli­mat nie można scho­wać pod zie­mią. Jest w tym mie­ście coś nie­zwy­kłego, coś, co spra­wia, że wizyta tam może przypominać podróż w czasie do lat 60.-70. XX wieku.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Odwiedził wszystkie kraje świata co najmniej dwa razy

Dzień Dobry TVN/x-news

Autor: Adrian Adamczyk

podziel się:

Pozostałe wiadomości