Problemy z wodą w pitną w Hurghadzie
Od kilkunastu dni w Hurghadzie w Egipcie są problemy z dostępem do wody pitnej. Powodem jest awaria wodociągu pompującego słodką wodę z dorzecza Nilu. Opanowanie sytuacji utrudniają również upały i tłumy odpoczywających w mieście turystów. Choć jeszcze do niedawna problem nie dotyczył resortów turystycznych i hoteli, to wszystko wskazuje, że może się to zmienić.
Kolejne problemy pogłębiają kryzysową sytuację. Jak podał portal money.pl, biuro prasowe gubernatora prowincji Morza Czerwonego poinformowało, że "zmniejszona została wydajność głównego zakładu odsalania wody morskiej znajdującego się w okolicach Mariny w Hurghadzie". Do tej pory odsalano 80 tysięcy metrów sześciennych wody dziennie. Obecnie jest to jedynie 35 tysięcy, a powodem jest zużycie filtrów wykorzystywanych do tego procesu.
Czy zabraknie wody w kurortach wakacyjnych w Egipcie?
Wymiana filtrów i powrót do pełnej wydajności to proces czasochłonny. Jak podał gubernator prowincji Morza Czerwonego, Amr Hanafi - może to potrwać co najmniej dwa tygodnie. Portal money.pl informuje, że obecnie hotele w Hurghadzie mogą napełniać zbiorniki retencyjne jedynie raz w tygodniu, tak, jak zwykłe budynki mieszkalne. Zanim nastąpiła kryzysowa sytuacja, pozyskiwanie wody możliwe było trzy razy w tygodniu.
Ze względu na specyfikę wodociągów w Hurghadzie, woda dostarczana była w określone dni (3 w tygodniu) i to wtedy mieszkańcy poszczególnych rejonów miasta mogli napełniać specjalne zbiorniki retencyjne. Jeśli woda skończyła się, na kolejne napełnienie trzeba było czekać do wyznaczonego w harmonogramie dnia. Jednak teraz wodę można uzupełniać jedynie raz w tygodniu. Dostępna jest jednak na czarnym rynku, więc za dodatkową opłatą można ją "zdobyć".
- Hotelarze skarżą się, że płacą za jeden metr sześcienny wody 400 EGP (52 zł), przy zapotrzebowaniu dziennym sięgającym nawet 20 m3 - podaje portal money.pl.
Hotelarze zapewniają, że są skłonni wybudować własne stacje odsalania wody i wezwali urzędników ministerstwa turystyki, środowiska i nawadniania, a także gubernatora prowincji Morza Czerwonego do "pilnej interwencji". Domagają się ułatwienia procedur budowy, które są na tyle złożone, że proces trwa co najmniej pół roku.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Kilka rodzin zatruło się na wakacjach. "Czułem się źle, a skurcze były nie do zniesienia"
- Atak rekina w egipskim kurorcie. Nie żyje 68-letnia turystka
- Egipskie wakacje skończyły się dla nich piekłem. W ukąszenia komarów wdało się zakażenie
Autor: Teofila Siewko
Źródło: innpoland.pl/money.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anton Petrus/Getty Images