Mega Miasto
Fani programu pamiętają zapewne, że taki właśnie był temat przewodni pierwszego odcinka. Uczestnicy mieli 13 godzin i 2 miliony klocków na zbudowanie konstrukcji, która ich zdaniem wpisałaby się w przygotowaną wcześniej makietę miasta. Wśród propozycji uczestników pojawiły się: drapacz chmur z iglicą na dachu, hotel z basenem, biurowiec i fast food, fabryka cukierków, oceanarium i ranczo milionera. Kolejna, zaskakująca część zadania to transformacja konstrukcji tak, aby wyglądała na zniszczoną w wyniku apokalipsy.
Podobnie jak jurorów, zachwyciły nas konstrukcje Łukasza i Damiana, którzy stworzyli szalone ranczo biznesmana oraz Marcina i Marty, którzy zbudowali przepiękną fabrykę cukierków - tak ciekawą, że nawet ogromna ośmiornica chciała ją odwiedzić..
Pół na pół
Czy z klocków LEGO da się dobudować połówkę hełmu wikinga, manekina, skrzypiec, odkurzacza, czy roweru? Oczywiście! Takie właśnie zadanie otrzymali uczestnicy w kolejnym odcinku programu. Przez 8 godzin musieli stworzyć budowle, których elementem miała być połowa jednego z wymienionych przedmiotów.
Koncepcje, na które zdecydowali się uczestnicy były naprawdę zachwycające - Marta i Marcin postawili na motyw natury, która rodziła się na skale, Rafał i Jakub stworzyli we wnętrzu odkurzacza fabrykę, która napędza całe urządzenie, Damian i Łukasza zamienili swoje skrzypce w okręt, który w trakcie koncertu rockowego został zaatakowany... przez deszcz meteorytów, Wiktor i Daniel wykorzystali w swojej konstrukcji hełm wikinga, a Agnieszka i Maciej zamienili swój rower w... postapokaliptycznego ślimaka.
Trzeba przyznać, że jury stanęło w obliczu bardzo trudnego zadania, natomiast werdykt- - wygrana Marcina i Marty bardzo nas w redakcji ucieszył, bo to właśnie oni byli naszymi zdecydowanymi faworytami w tym odcinku.
Podróż w czasie
Tym razem wyzwaniem dla uczestników okazał się czas, a konkretnie podróż w czasie. Na makiecie kolejowej przygotowanej przez twórców programu uczestnicy mieli stworzyć fragment, który będzie pokazywał wybrany okres historyczny: prehistorię, średniowiecze, teraźniejszość i przyszłość.
I tak w studiu pojawiło się ognisko i dinozaury, rycerze na zamku, lunapark i miasto przyszłości. Trzeba przyznać, że to kolejny odcinek, w którym uczestnicy wykazali się ogromną kreatywnością i trudno wskazać jeden element makiety, który jednoznacznie skradł nasze serca. Wahamy się między wesołym miasteczkiem, a futurystyczną wizją świata… i nie możemy się zdecydować.
Master Build
Ostatnie, finałowe zadanie to okazja do prawdziwego popisu. Tu nie było żadnych reguł, ani ograniczeń - uczestnicy mogli całkowicie puścić wodze fantazji i zbudować cokolwiek, co im przyjdzie do głowy. Jedyne, co warto było wziąć pod uwagę to kwestie, które jury z pewnością weźmie pod uwagę: pomysł, rozmach budowli oraz różnorodność użytych technik. Marta i Marcin postanowili zbudować antyczną meduzę, Rafał i Jakub - dzielnicę Tokio w trakcie święta Sakury, a Łukasz i Damian - lądowanie Pana Twardowskiego na księżycu. I choć wszystkie konstrukcje zasługują na wyróżnienie, nasze serca, podobnie jak serca jurorów skradła japońska wizja Rafała i Jakuba.
Druga edycja programu rusza w piątek, 5 listopada - widzowie będą mogli zobaczyć pierwszy odcinek show o 20:00 na antenie TVN i na player.pl
Autor: Adrianna Kowalczyk
Źródło zdjęcia głównego: x-news