Choroba Kawasakiego
Grzesiowski w Dzień Dobry TVN przekonał, że choroba Kawasakiego nie jest nowa. Znamy już jej objawy: wspomnianą wysoką gorączkę, ale także wysypkę na ciele. Jak donosi lekarz, nieznana jest przyczyna występowania zespołu, a jedynie mechanizm, który polega na zapaleniu wielu małych naczyń krwionośnych wywołanym przez szereg czynników. Jednak brak możliwości wskazania konkretu dowodzi, że zespół Kawasakiego jest bardzo enigmatyczny.
Pojawia się w sezonie jesienno-wiosennym, przez co choroba ta często powiązana jest z grypą, dlatego może łączyć się również z koronawirusem. Nasz układ odporności jest tak skonstruowany, że aby zabić wirusa, uruchamia czynniki zapalne, tzw. białka zapalne, które mają efekty uboczne, jak zapalenie płuc lub, właśnie, zapalenie naczyń. A w przypadku choroby Kawasakiego może doprowadzić nawet do zapalenia aorty, czyli naszego największego naczynia
- przestrzega immunolog.
Objawy charakterystyczne dla zespołu Kawaskiego
Najbardziej charakterystyczne dla choroby Kawasakiego są dwa objawy – silne zapalenie spojówek i „truskawkowy język” czyli występowanie białego nalotu na języku.
Nie wszystkie dzieci mają wszystkie znane nam symptomy, ale rzeczywiście typowymi objawami, które powinny prowadzić do rozważenia choroby Kawsakiego przez lekarzy, są: gorączka utrzymująca się przez pięć dni, zaczerwienione oczy spowodowane zapaleniem, ale bez ropnych śladów, a także zmiany skórne – wysypki na twarzy lub na tułowiu. Mogą być różne modyfikacje tego obrazu klinicznego – często występuje również biegunka lub zapalenie jamy ustnej, dlatego trzeba się przyglądać objawom. Najbardziej kluczowa jest jednak stale utrzymująca się gorączka powyżej 39 stopni
- kwituje Grzesiowski.
Dlaczego choroba Kawasakiego pojawia się ostatnio w USA i w Wielkiej Brytanii?
Najwięcej przypadków zachorowań zaobserwowano w Nowym Jorku, gdzie zdiagnozowano również bardzo dużo przypadków COVID-19.
To taki moment kojarzenia dwóch faktów, ale niekoniecznie powiązanych przyczynowo-skutkowo
- komentuje doktor. Czy jednak rzeczywiście możemy łączyć występowanie zespołu Kawasakiego z koronawirusem?
Na razie tych przypadków, gdzie udało się wyizolować wirusa Sars-coV-2 od dziecka z zespołem Kawasakiego, jest niewiele. O ile pamiętam, są to dwa lub trzy przypadki, dlatego jest to tylko hipoteza. Trzeba jednak pamiętać o tym, że koronawirus ma, niestety, takie immunologiczne zdolności – jest w stanie pobudzić układ odporności bardzo silnie i wywołać taki stan zapalny
- kwituje Grzesiowski.
Doktor zaznacza również, że zespół Kawasakiego nie może być w żadnym wypadku leczony w domu. Konieczna jest wizyta w szpitalu. Szczególnie że choroba jest bardzo groźna dla systemu sercowo-naczyniowego. U małych dzieci mogą powstawać nawet tętniaki, dlatego obserwujcie swoje dzieci i reagujcie natychmiastowo. Dr Grzesiowski radzi także, aby gorączkujące dziecko zabrać na oddział obserwacyjno-zakaźny w ramach szpitala ogólnego. W takim miejscu dziecko będzie diagnozowane, zarówno w kierunku obecności koronawirusa, jak i zespołu Kawasakiego.
Zobacz także:
- Dwie odsłony Anji Rubik - rudowłosa na okładce Vogue Italia i androgyniczna w Vogue L'Uomo
- Anna Lewandowska uwieczniła córki na jednym zdjęciu. „Rodzina jest najważniejsza”
- Dawid Podsiadło zbiera na walkę z koronawirusem i dołącza do Hot16Challenge2
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Mierzejewska