Wiozła ranną córeczkę do szpitala i straciła prawo jazdy. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich

Kontrola prędkości
Wiozła kilkumiesięczną córkę do szpitala i straciła prawo jazdy
Źródło: Craig Hastings / Getty Images
Kobieta, wioząc kilkumiesięczną ranną córkę do szpitala, znacznie przekroczyła dozwoloną prędkość. Zgodnie z decyzją starosty straciła prawo jazdy na trzy miesiące. Interweniować w tej sprawie postanowił Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zdaniem, w postępowaniu nie uwzględniono wyższej konieczności.

Wiozła ranną córkę do szpitala i straciła prawo jazdy

Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu administracyjnym w sprawie przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Postępowanie dotyczy decyzji starosty, który zdecydował o zatrzymaniu prawa jazdy obwinionej. 15 października 2021 właściwy Sąd Rejonowy umorzył postępowanie przeciw niej o wykroczenie niestosowania się do ograniczenia prędkości z uwagi na działanie w stanie wyższej konieczności. Mimo to kobieta straciła uprawnienia do kierowania pojazdem. W uzasadnieniu podkreślono, że kierująca wiozła do szpitala kilkumiesięczną córkę z urazem głowy. W takim przypadku przepisy o zatrzymaniu dokumentu nie mają zastosowania.

Stosownie bowiem do art. 102 ust. 1aa u.k.p., decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy nie wydaje się, jeżeli kierujący pojazdem dopuścił się naruszenia, działając w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem - jeżeli niebezpieczeństwa tego nie można było uniknąć inaczej, a poświęcone dobro w postaci bezpieczeństwa na drodze przedstawiało wartość niższą od dobra ratowanego 
- czytamy na stronie Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Eliza Kuna
Nowe świadczenie opiekuńcze od 2022 roku
Jakie świadczenia rodzinne będą przysługiwać Polakom w 2022 roku?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje

Rzecznik Praw Obywatelskich podkreśla, że jego biuro od dawna poddaje w wątpliwość słuszność natychmiastowo wykonalnych decyzji starostów, które są podejmowane na podstawie niezweryfikowanych ustaleń policji i bez postępowania wyjaśniającego. Jak zaznacza, wskazania radarów mogą być mylne, a obywatele kwestionują, że to oni kierowali pojazdem w chwili zrobienia zdjęcia.

Automatyzm decyzji starostów - zdaniem rzecznika - prowadzi do sytuacji, w której rozpoznanie odwołania może nastąpić po upływie trzymiesięcznego zatrzymania prawa jazdy. W takim przypadku potencjalne uniewinnienie w postępowaniu karnym i wznowienie postępowania w sprawie odebrania uprawnień do kierowania pojazdem będzie jedynie "iluzorycznym elementem naprawczym dla obywatela". To z kolei może skutkować uruchomieniem postępowania odszkodowawczego od Skarbu Państwa.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości