Niezwykły poród w Szczecinie - trojaczki jednokosmówkowe, jednojajowe i trójowodniowe. "Takie ciąże są najrzadszą odmianą"

noworodki, noworodek
ER Productions Limited/Getty Images
Narodziny trojaczków to zawsze wyjątkowe wydarzenie, nic więc dziwnego, że budzą ogromne emocje. Ten poród był jednak jeszcze bardziej niezwykły. Nowonarodzone dziewczynki nie tylko wyglądają identycznie, ale mają także taką samą grupę krwi. Jak to możliwe?

Wyjątkowe trojaczki w Szczecinie

Elżebieta i Mariusz Kierwa zostali rodzicami 2 maja, jednak dopiero teraz szpital w Szczecinie zdecydował się pochwalić wyjątkowymi narodzinami, pokazać zdjęcia szczęśliwej rodziny i opisać, dlaczego ten poród był wyjątkowy.

Klara, Amelia i Nadia, choć są kolejnymi trojaczkami, jakie urodziły się w szczecińskim szpitalu w 2021 roku, to jednak są absolutnie wyjątkowe. Po raz pierwszy bowiem ciąża była jednojajowa, jednokosmówkowa i trójowodniowa. Co to oznacza? Lekarze postanowili wyjaśnić w przystępny sposób.

To tak, jakby trzy dziewczynki mieszkały w 1 domu (jednojajowe), w którym jest 1 wspólna kuchnia, w której się żywią (jednokosmówkowe, z jednym wspólnym łożyskiem), a jednocześnie każda z nich mieszkała w jednym z trzech odrębnych pokojów (trójowodniowe, czyli każda z nich była w oddzielnym worku owodniowym). A cóż to oznacza? Że maleństwa mają identyczny wygląd, ten sam materiał genetyczny i grupę krwi. Takie ciąże są najrzadszą odmianą ciąż trojaczych. Dziś, po 9 tygodniach pobytu na Oddziale Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka, dziewczynki wspólnie z rodzicami udały się do domu do Kostrzyna nad Odrą, gdzie z niecierpliwością wyczekuje ich starsza (choć zaledwie 2-letnia) siostra Zuzia

- czytamy w oświadczeniu szpitala.

Lekarze wyjaśnili również, że mama dziewczynek, Ela, została przyjęta na Oddział Patologii Ciąży w 28. tygodniu ciąży. Marzeniem lekarzy było utrzymanie ciąży do 33. - 34. tygodnia, bo to właśnie ten czas, w przypadku ciąży mnogiej, uznawany jest za bezpieczny dla maluszków. Niestety, sprawy potoczyły się inaczej, bowiem jedna z dziewczynek postanowiła pojawić się na świecie wcześniej.

W trosce o zdrowie maluszków i ich mamy lekarze podjęli decyzję o pilnym rozwiązaniu ciąży. Dziewczynki przyszły na świat 2 maja, w 29. tygodniu ciąży. Pomimo stosunkowo niskiego wieku ciążowego neonatolodzy określili ich stan jako dobry, wszystkie maleństwa otrzymały po 7 i 8 punktów w skali Apgar. Wszystkie też, ku radości mamy i personelu bloku porodowego, donośnie przywitały się na świecie

- poinformowano.

Jak rodzice rozpoznają trojaczki?

Z wpisu w mediach społecznościowych możemy również wyczytać, że każda z niemal identycznych wizualnie dziewczynek, ma odmienny charakter, dzięki czemu rodzice mogą je z łatwością rozpoznawać.

Już podczas pobytu na oddziale pokazały, że charakterologicznie każda z nich jest inna. Urodzona jako pierwsza Klara jest najbardziej ruchliwa i ciekawska. Jako pierwsza zaczęła otwierać oczy, ale też - jak żartobliwie mówią rodzice - okazała się być małym nerwuskiem. Amelka to rozkoszny śpioszek, który uwielbia się przytulać. Jest spokojna i wyciszona, zachowując dystans do wszystkiego, co się wokół niej dzieje. Zaś najmniejsza Nadia to mały śmieszek, który rozkosznie i z zadowoleniem oddaje się pieszczotom, choć zdaniem rodziców jest też najsilniejsza spośród trojga sióstr. Ale też Nadię jest najłatwiej odróżnić, gdyż jest mniejsza i drobniejsza od pozostałych (waży 800 gramów mniej).

- czytamy.

Informację o tym, że rodzice mogą spodziewać się więcej niż jednego dziecka, przekazano im już w 8. tygodniu ciąży. Na początku byli oczywiście zaskoczeni i. jak wspomina pani Ela, pojawiły się stres i łzy. Dopiero z czasem wsparcie męża i pozytywne nastawienie uspokoiły ją i dały upragnioną radość z oczekiwania na poród.

Jak się okazuje, w szpitalu "Zdroje" porody trojaczków zdarzają się średnio dwa razy w roku. Pod koniec lutego powitano na świecie męskie trojaczki – Fabiana, Kasjana i Marcela. Oni również pochodzili z wyjątkowej ciąży. Dwóch z nich (Fabian i Kasjan) to bliźnięta jednojajowe, które rozwijały się w macicy w jednym worku owodniowym, a obok nich, niezależnie, rozwijał się trzeci braciszek.

Zobacz także:

Widok porodu to trauma dla mężczyzny? Położna zdradza, czy często dochodzi do omdleń na salach porodowych

Porody domowe w czasie pandemii. "Mocne, głębokie przeżycie"

Poród inny niż wszystkie. Dzięki niemu wiadomo, co to znaczy "być w czepku urodzonym"

Obejrzyj również: Taka ciąża zdarza się raz na 200 milionów przypadków. Trojaczki jednojajowe przyszły na świat w Gdańsku

TVN 24/x-news

Autor: Ewa Podleśna-Ślusarczyk

Źródło: Szpital Zdroje Szczecin

podziel się:

Pozostałe wiadomości