Dwie osoby przebywające w samochodzie, który wpadł we wtorek w Świnoujściu do rzeki nie żyją. Pomimo resuscytacji nie udało się ich uratować.
Auto wpadło do wody
O śmierci dwóch odnalezionych osób poinformował rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Szczecinie Tomasz Kubiak. Z jego informacji wynika, że po wyciągnięciu ich na brzeg prowadzona była resuscytacja, jednak w obu przypadkach stwierdzono zgon.
Jak powiedziała cytowana przez "Głos Szczeciński" prokurator Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, jedna z osób znajdujących się w samochodzie samodzielnie opuściła pojazd, gdy auto wpadło do wody. Według mediów, był to 14-latek.
Dwóch nastolatków nie żyje
Samochód osobowy wpadł do rzeki Świny przy ul. Pomorskiej. Kiedy służby poszukiwały pod wodą dwóch osób, kolejna przebywała w karetce.
W wyniku przeprowadzonej na miejscu akcji poszukiwawczej i ratunkowej wydobyto ciała dwójki pozostałych małoletnich osób - dodała prokurator. Pomimo akcji reanimacyjnej, nastolatków nie udało się uratować.
Na miejscu obok straży pożarnej było także lotnicze pogotowie ratunkowe. O zdarzeniu powiadomiono również morską służbę ratownictwa i wodne pogotowie ratunkowe.
Na miejscu zdarzenia trwają czynności wyjaśniające z udziałem policji i pod nadzorem prokuratora.
Zobacz także:
Autor: Anna Kobyłka