W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu zmarł saper, ranny w wyniku wybuchu w lesie w Kuźni Raciborskiej (Śląskie) – poinformowała w czwartek dyrektor szpitala Alicja Cegłowska.
Mężczyzna trafił do szpitala w skrajnie ciężkim stanie. To trzecia śmiertelna ofiara tego zdarzenia.
Czwarty żołnierz w stanie stabilnym
W sosnowieckim szpitalu przebywa jeszcze jeden ranny żołnierz, który również trafił tam w ciężkim stanie. Jeden saper jest też wciąż hospitalizowany w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jego stan jest stabilny.
Niewybuch pod Kuźnią Raciborską
8 października w kompleksie leśnym między Kuźnią Raciborską a Rudą Kozielską żołnierze 29. patrolu rozminowania 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic mieli unieszkodliwić niewybuchy znalezione trzy dni wcześniej i zabezpieczone do przyjazdu saperów. Prawdopodobnie były to pociski artyleryjskie z czasów II wojny światowej. Doszło do eksplozji. Na miejscu w wyniku rozległych obrażeń zginęło dwóch żołnierzy. Czterech innych zostało przewiezionych do szpitali. Jeden jeszcze w dniu zdarzenia po zaopatrzeniu obrażeń opuścił o własnych siłach szpital w Rybniku.
W środę prowadząca w tej sprawie śledztwo Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że przesłuchano już kilkunastu świadków, w tym jednego z rannych. Miejsce wybuchu wciąż jest zamknięte - pracuje tam prokuratura i wojskowi.
Autor: Bernadetta Jeleń
Źródło: PAP