Siemianowice Śląskie. Dziecko zginęło w pożarze
Zgłoszenie o tym, że budynek wielorodzinny przy ulicy Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich płonie, służby otrzymały w poniedziałek, 5 lutego, około godziny 13.00. Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze. Niestety nie wszystkim lokatorom udało się samodzielnie wydostać z budynku. Strażacy wynieśli z jednego z mieszkań nieprzytomne 4,5-letnie dziecko.
- Zespół Ratownictwa Medycznego prowadził resuscytację, niestety nie przyniosła skutku - powiedziała rzeczniczka śląskich strażaków brygadier Aneta Gołębiowska.
Rzecznik siemianowickiej straży pożarnej kapitan Sebastian Karpiński dodał, że pomieszczenie, w którym przebywało dziecko, było wypełnionego gazami pożarowymi.
W pożarze zginęło 4,5-letnie dziecko
Nad ugaszeniem pożaru pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej. Dzięki wysiłkom strażaków ogień udało się opanować w godzinę. Na miejscu pojawiła się także policja, która bada okoliczności zdarzenia.
Warto dodać, że budynek, w którym wybuchł pożar, został wybudowany w latach 30. XX wieku i należy do kolonii Nowy Świat. W ostatnich latach został przez miasto odnowiony i ocieplony.
Pożar w Siemianowicach Śląskich. Dzieci zostawione bez opieki
Jak wynika z ustaleń policji, w mieszkaniu była trójka dzieci: 4-latek, który zginął oraz 8-letni chłopiec i 11-letnia dziewczynka. Pozostawiono je bez opieki dorosłych. Matka dzieci oraz jej partner mieli w tym czasie załatwiać sprawy urzędowe. Portal rmf24.pl podał, że zostali przesłuchani w charakterze świadków. Teraz ustalane są przyczyny i okoliczności wybuchu pożaru.
Zaplanowano sekcję zwłok dziecka, powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa.
Więcej na ten temat można przeczytać o tym na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pracownice przedszkola znęcały się nad 4-latkiem? "Nagrania świadczą o przemocy"
- Zamiast do szkoły, wysyłane są do fabryki papierosów. "5-letnie dzieci są ekspertami"
- Ich dziecko jest interpłciowe. "W wielu krajach tzw. operacje normalizujące płeć są zakazane"
Autor: mjz/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24 / rfm24
Źródło zdjęcia głównego: hrabar/Getty Images