4-latek zginął w pożarze. W mieszkaniu nie było dorosłych

W pożarze domu zginęło małe dziecko
Źródło: Dzień Dobry TVN
Śmiertelne niebezpieczeństwa w naszych domach
Śmiertelne niebezpieczeństwa w naszych domach
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
W Siemianowicach Śląskich doszło do tragedii. W wyniku pożaru, który wybuch w jednym z budynków wielorodzinnych, zginęło małe dziecko. Policja ustaliła, że w mieszkaniu znajdowała się jeszcze dwójka dzieci. Jak się okazało, pozostawiono je bez opieki dorosłych.

Siemianowice Śląskie. Dziecko zginęło w pożarze

Zgłoszenie o tym, że budynek wielorodzinny przy ulicy Kołłątaja w Siemianowicach Śląskich płonie, służby otrzymały w poniedziałek, 5 lutego, około godziny 13.00. Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze. Niestety nie wszystkim lokatorom udało się samodzielnie wydostać z budynku. Strażacy wynieśli z jednego z mieszkań nieprzytomne 4,5-letnie dziecko.

- Zespół Ratownictwa Medycznego prowadził resuscytację, niestety nie przyniosła skutku - powiedziała rzeczniczka śląskich strażaków brygadier Aneta Gołębiowska.

Rzecznik siemianowickiej straży pożarnej kapitan Sebastian Karpiński dodał, że pomieszczenie, w którym przebywało dziecko, było wypełnionego gazami pożarowymi.

W pożarze zginęło 4,5-letnie dziecko

Nad ugaszeniem pożaru pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej. Dzięki wysiłkom strażaków ogień udało się opanować w godzinę. Na miejscu pojawiła się także policja, która bada okoliczności zdarzenia.

Warto dodać, że budynek, w którym wybuchł pożar, został wybudowany w latach 30. XX wieku i należy do kolonii Nowy Świat. W ostatnich latach został przez miasto odnowiony i ocieplony.

Pożar w Siemianowicach Śląskich. Dzieci zostawione bez opieki

Jak wynika z ustaleń policji, w mieszkaniu była trójka dzieci: 4-latek, który zginął oraz 8-letni chłopiec i 11-letnia dziewczynka. Pozostawiono je bez opieki dorosłych. Matka dzieci oraz jej partner mieli w tym czasie załatwiać sprawy urzędowe. Portal rmf24.pl podał, że zostali przesłuchani w charakterze świadków. Teraz ustalane są przyczyny i okoliczności wybuchu pożaru.

Zaplanowano sekcję zwłok dziecka, powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa.

Więcej na ten temat można przeczytać o tym na stronie tvn24.pl.

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości