Wpadł na jeździe po pijanemu, bo chciał "zagadać" z policjantami po cywilnemu

Policja polska
Monika Gruszewicz/Getty Images
Źródło: iStockphoto
Jak podaje policja, do tej sytuacji doszło w piątek około czwartej nad ranem. Do stojących na jednym z parkingów funkcjonariuszy w nieoznakowanym radiowozie podjechał młody człowiek, wysiadł z auta i chciał porozmawiać.

20-latek szukał towarzystwa, zaczepił policjantów

- 20-letni mieszkaniec Świebodzina (Lubuskie), który nietrzeźwy wsiadł za kierownicę, sam wpadł w ręce policjantów. Podczas "wypadu" na miasto szukał towarzystwa i na rozmówców wybrał nieumundurowanych funkcjonariuszy – poinformował w środę Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.

Jak podaje policja, do tej sytuacji doszło w piątek około czwartej nad ranem. Do stojących na jednym z parkingów funkcjonariuszy w nieoznakowanym radiowozie podjechał młody człowiek, wysiadł z auta i chciał "zagadać".

20-latek miał 1,8 promila alkoholu we krwi

Policjanci szybko zorientowali się, że jest nietrzeźwy. Badanie wykazało, że 20-latek miał 1,8 promila alkoholu w organizmie.

- Młodemu kierowcy zatrzymano prawo jazdy, które posiadał od około pół roku. Grozi mu 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, dwa lata więzienia i grzywna nie niższa niż 5 tys. zł – powiedział Ruciński z KPP w Świebodzinie.

Policjanci uratowali mężczyznę z płonącego budynku w Sieradzu, chwilę później runął dach. Zobacz wideo:

x-news

Zobacz także:

Autor: Paweł Jaskulski

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości