Świadkowie zwrócili uwagę na auto jadące slalomem. Pijany kierowca przewoził dzieci

Kierowca za kierownicą z piwem w ręku.
GregorBister/Getty Images
Źródło: E+
Świadkowie dostrzegli auto poruszające się w sposób wskazujący na to, że kierowca jest pijany. Zatrzymali samochód i w czasie krótkiej rozmowy z mężczyzną zauważyli, że ten bełkocze i czuć od niego alkohol. Ujęli prowadzącego auto i przekazali patrolowi policji. Z zatrzymanym 56-latkiem podróżowało dwóch małych chłopców.

Pijany kierowca przewoził dzieci

1,7 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca z Łodzi, który przewoził w samochodzie dwoje małych dzieci. Jak podkreślają policjanci, tylko dzięki zdecydowanej postawie i szybkiej reakcji świadków nie doszło do tragedii.

- Dyżurny komendy w czwartek po południu otrzymał zgłoszenie o tym, że w Łodzi na ulicy Romanowskiej został ujęty prawdopodobnie nietrzeźwy kierujący - poinformowała w piątek asp. sztab. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.

Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy

Świadkowie wraz z osobami, które ujęły mężczyznę, przekazali patrolowi, że kierujący nissanem jechał drogą krajową numer 71 w kierunku Aleksandrowa Łódzkiego. Styl jego jazdy wskazywał, że może być pijany.

- Mężczyźni na wysokości ul. Romanowskiej postanowili sprawdzić powód dziwnego zachowania kierującego. Gdy podeszli do auta i rozmawiali z kierowcą, wyczuli od niego alkohol, ponadto na zadawane przez nich pytania odpowiadający mężczyzna bełkotał. Ich uwagę zwróciło również dwóch małych chłopców siedzących na tylnej kanapie, którzy nie siedzieli w fotelikach – przekazała asp. sztab. Boratyńska.

Podczas badania alkomatem okazało się, że 56-latek miał w organizmie 1,7 promila alkoholu.

Na miejsce interwencji została wezwana matka chłopców, która zaopiekowała się dziećmi. Auto trafiło zaś na policyjny parking.

Mężczyzna w takcie interwencji był wulgarny. Wkrótce usłyszy szereg zarzutów, m.in. kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, narażenie na niebezpieczeństwo dzieci, za co grozi kara nawet 5 lat więzienia.

Jak podkreśliła asp. sztab. Boratyńska, na słowa uznania zasługuje reakcja świadków, którzy nie przejechali obojętnie obok jadącego "slalomem" i stwarzającego zagrożenie na drodze nissana. Dzięki odpowiedzialnej postawie zapobiegli oni potencjalnym zagrożeniom.

Zobacz wideo: Chuck Norris i Sylvester Stallone o akcji "STOP Pijanym Na Drodze"

Zobacz też:

Dziura na drodze. "Jeśli uszkodzimy samochód, mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie"

Psychozabawy czy prawdziwe testy psychologiczne - jak poznać siebie lepiej? Weź udział w badaniu

Stanisław Wolski nie żyje. Aktor zmarł nagle. "Był człowiekiem niosącym nam radość, zapewniając pogodę ducha"

Autor: Jola Marat

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości