„Grzybowa mafia” w lasach pod Kielcami

Mieszkańcy okolic Kielc zainterweniowali po tym, jak w jednym z lasów zaatakowała ich „mafia grzybiarzy”. Jak się okazuje, zagraniczni sprawcy rozbili w lesie swoje obozowisko, a przypadkowym zbieraczom grzybów wyrywają znaleziony dobytek. Więcej na ten temat w swoim materiale opowiedział Filip Chajzer.

"Mafia rumuńskich grzybiarzy", bo tak nazywają ich mieszkańcy, od jakiegoś czasu grasowała w okolicach kieleckich lasów. Zaniepokojeni mieszkańcy postanowili interweniować i powiadomić policję. Według miejscowych zagraniczni goście uzbrojeni w gaz napadali na grzybiarzy i wyrywali im koszyki z grzybami.

Słyszałem o dużych grupach, które osoby wychodzące z lasu próbowały terroryzować z użyciem siły. Słyszałam nawet o gazie łzawiącym. Jest to możliwe, ponieważ grzyby w tym roku są bardzo cenne.

– powiedział Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.

Mieszkańcy w rozmowie z Filipem Chajzerem przyznali, że widzieli busy, którymi przyjeżdżali grasujący w okolicy najezdni. Na terenie lasu rozbijali nawet swoje obozowiska.

Niebezpieczną sytuację opanowali już strażnicy leśni.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości