Dwunastoletni Kacper jechał do szkoły pociągiem. Miał bilet miesięczny, ale na jego legitymacji brakowało pieczątki. Dysponował jednak zaświadczeniem ze szkoły, w którym placówka wyjaśnia, dlaczego na legitymacji chłopca nie ma stempla. Niestety mimo to konduktor wyprosił dwunastolatka z pociągu. Kacper, aby wrócić do domu, musiał przejść 5 kilometrów. O tym zdarzeniu Kacper i jego tata opowiedzieli dziennikarzowi Dzień Dobry TVN Marcinowi Sawickiemu. Jak zareagował ojciec, kiedy dowiedział o tym, co spotkało jego syna? Dlaczego postanowił nagłośnić tę sprawę?