Wywiad marzeń Sandry Hajduk-Popińskiej. Z kim chciałaby porozmawiać?

Sandra Hajduk-Popińska spełniła dziecięce marzenie o prowadzeniu Dzień Dobry TVN
Wymarzony rozmówca Sandry Hajduk-Popińskiej?
Sandra Hajduk-Popińska nie ukrywa, że zawsze chciała być dziennikarką, a jej wielkim marzeniem było prowadzenie programu Dzień Dobry TVN. Dziś realizuje swoje dziecięce ambicje i o godzinie 07:45 wita widzów na antenie stacji wspólnie z Maćkiem Dowborem. Od zawsze pasjonowała się również muzyką — to właśnie ona zajmuje szczególne miejsce w jej życiu. Regularnie przeprowadza wywiady z największymi gwiazdami sceny muzycznej. Ale czy jest ktoś, z kim szczególnie marzy, by porozmawiać?

Sandra Hajduk-Popińska — czy jest ktoś, o wywiadzie z kim marzy?

Sandra Hajduk-Popińska od kilku lat jest związana z redakcją Dzień Dobry TVN. Na początku zajmowała się relacjonowaniem wydarzeń ze świata show-biznesu. W grudniu 2023 roku podjęła kolejne zawodowe wyzwanie i została współprowadzącą poranne wydania programu. Dla dziennikarki było to spełnienie marzenia z dzieciństwa.

Poza dziennikarstwem ważne miejsce w jej życiu zajmuje muzyka. Uwielbia cięższe brzmienia i miała okazję rozmawiać o nich z wieloma artystami zarówno z Polski, jak i zza granicy. Jest jednak jedno nazwisko, które pozostaje na szczycie jej listy marzeń.

Chciałabym, żeby w końcu Axl Rose, wokalista Guns N’ Roses, dał się namówić na wywiad, a to nie jest łatwe i to się póki co nie udaje nikomu, bo on od lat tych wywiadów nie udziela. To jest pytanie o pracowitość i konsekwencję, bo myślę, że jeśli do tego artysty ma szanse dotrzeć informacja, że jesteś osobą, która się do tych wywiadów przykłada, która realnie słucha swojego rozmówcy, która też jest zainteresowana tym, co on robi, to jest taka szansa, że on prędzej czy później się na taką rozmowę zgodzi, więc Axl Rose jest jedną z nich, ale jest ich wielu - wyznała.

Co ciekawe, Sandra podkreśla, że często największą wartość niosą rozmowy z zupełnie nieznanymi osobami:

Najciekawsze rozmowy, to są często rozmowy z ludźmi zupełnie anonimowymi (...) Te spotkania z ludźmi takimi jak my są często dużo bardziej ciekawe, niż te gwiazdy, których życie tak naprawdę jest monotonne i nudne – dodała.

Wizerunek z dystansem — Sandra Hajduk-Popińska o sobie

Sandra od czasów, gdy prowadziła kącik show-biznesowy, przeszła widoczną metamorfozę, która nie umknęła uwadze widzów.

–  Mój wizerunek jest zawsze mój. Jestem zarówno tą dziewczyną w crazy naszyjnikach, która czasem lubi pokazać nogę w mini w DDTVN, ale jestem też tą w marynarce. Hajduk ma różne oblicza - opowiadała prowadząca.

W mediach społecznościowych dziennikarka prześmiewczo określa siebie mianem "Karen". Skąd taki pomysł?

– Karen pojawiła się w moim życiu przypadkiem. Karen w USA jest odpowiednikiem naszej Grażyny, u nas używa się tego, by stereotypowo kogoś określić. W USA to wszystkowiedząca sąsiadka. Karen jest przaśna, ja też mam ten pierwiastek - mówiła.

Sandra Hajduk-Popińska jest jedną z tych osób w polskim show-biznesie, które nie boją się pokazywać prawdziwego oblicza: bez makijażu, w rozczochranych włosach czy piżamie, z kubkiem kawy w dłoni. Jej naturalny dystans do siebie to cecha, którą śmiało mogłaby zarażać innych.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości