Krzysztof Czeczot powiedział, kim dla niego jest "Porządny człowiek". Reporter Oskar Netkowski zapytał aktora także o refleksje, które przyszył do niego po procesie pracy na planie produkcji. Jakim jesteś człowiekiem, takim jesteś artystą - skwitował.
Krzysztof Czeczot jako "Porządny człowiek"
"Porządny człowiek" to wciągający od pierwszego do ostatniego odcinka i zagadkowy thriller psychologiczny. Serial 21 marca miał swoją oficjalną premierę na platformie streamingowej Max. Pomysłodawcami i scenarzystami serialu są Marek Modzelewski oraz odgrywający główną rolę Krzysztof Czeczot. Jakie refleksje nasunęły się aktorowi podczas pracy na planie?
- Ten serial w wartkiej kryminalnej historii porusza głębokie kwestie dotyczące moralności, relacji między rodzicami a dziećmi. Jednocześnie porusza też relacje w naszych zakładach pracy, gdzie spędzamy najwięcej czasu - mówił aktor.
- Bardzo ważne jest być porządnym człowiekiem, bo kiedyś przyjdzie czas na rachunek sumienia. I nawet jeśli w naszym doświadczeniu są rzeczy, z których nie jesteśmy dumni, to trzeba umieć przeprosić, powiedzieć sobie, że tak było, poprosić o wybaczenie. Porządny człowiek to też człowiek, który dba o innych - podsumował.
"Porządny człowiek" - definicja Krzysztofa Czeczota
Krzysztof Czeczot nie kryje dumy z najnowszego projektu, czyli serialu "Porządny człowiek". Zapytany, czy w branży artystycznej wpadł w pułapki natury moralnej, mówi o "słodkiej naiwności".
- Jakim jesteś człowiekiem, takim jesteś artystą. Nie wszedłbym pewnie w niektóre projekty, w które wszedłem, bo nie były takie, jak mi się wydawało, że będą. Jestem wdzięczny za te projekty, bo to jakieś doświadczenie. Pewnie w tamtym czasie miałem inne cele. Środowisko artystyczne nie różni się niczym od całego świata. Są dobrzy i źli ludzie, trzeba umieć się w tym poruszać - opowiadał aktor.
Zobacz także:
- Marcowe nowości w serwisie MAX. Tych premier nie możesz przegapić
- Gwiazdy na premierze "Bridget Jones" o wpadkach towarzyskich. "Spadłam ze schodów i był to efekt domina"
- Za kulisami serialu "Lady Love". Te sceny były dla aktorów najtrudniejsze
Reporter: Oskar Netkowski