Finał futbolu amerykańskiego jak co roku przyciągnął uwagę nie tylko miłośników sportu, ale też osób znanych ze świata show-biznesu. Wspólne emocje na żywo przeżywała między innymi jedna z najpopularniejszych celebryckich par: Beyonce i Jay-Z.
Baczność, do hymnu…
Tradycją jest uroczyste odśpiewanie przed meczem hymnu Stanów Zjednoczonych przez jedną z amerykańskich gwiazd. W tym roku ten zaszczyt przypadł Demi Lovato. Czujne kamery dostrzegły, że - gdy wszyscy wstali z dłonią na sercu i dumą śpiewali hymn - Beyonce i Jay-Z wygodnie pozostali na swoich miejscach. Nagranie trafiło do sieci i od razu wywołało falę złości.
Zatwettował w tej sprawie m.in. amerykański aktywista Andrew Pollack, który w ostrych słowach potraktował parę:
Manifestacja poglądów?
Choć zachowanie gwiazd pozostaje niewyjaśnione, to niektórzy doszukują się wytłumaczeń usprawiedliwiających Jay i Bey. Niektórzy wiążą tę sytuację ze sprawą Colina Kaepernicka, który podczas jednego z ostatnich finałów podczas hymnu uklęknął, protestując przeciwko rasistowskim incydentom z udziałem policji. Jego gest spotkał się wtedy z krytyką, ale również zyskał wielu zwolenników. Jednym z nich był właśnie Jay-Z, który kierował słowa poparcia dla zawodnika NFL.
Zobacz też:
- Nagrody BAFTA 2020 wręczone. Do kogo trafiły?
- Czy to Meghan Markle? Też tak myśleliśmy...
- Selena Gomez przyznała, że była ofiarą przemocy psychicznej. Doświadczyła jej w związku z Justinem
Autor: Bartosz Tomaszewski