Wyjazd za granicę
Adrian Topol jako dziecko wyjechał z rodziną do Niemiec. Rok wcześniej szlaki przetarli tam tata i babcia, którzy wyruszyli w poszukiwaniu pracy. W ten sposób 9-letni chłopiec trafił do nowej rzeczywistości. Jak się w niej odnalazł?
Miałem niespełna 9 lat, gdy z rodziną wyjechaliśmy z Zabrza do Niemiec. Ja jestem najstarszym z rodzeństwa, mój brat miał 6 lat, a moja siostra urodziła się już za granicą. Rok wcześniej do Niemiec wyjechał mój tata i babcia, chcieli znaleźć pewną pracę i miejsce zamieszkania
– wspomina Adrian.
Początki w nowym miejscu były trudne. Jak wspomina Adrian, język niemiecki był dla niego czarną magią. Ponadto chłopiec kilka razy zmieniał szkołę, gdyż jego rodzice przemieszczali się za pracą. W kwaterach pracowniczych, w których mieszkali, panowały ciężkie warunki. Mały Adrian miał dwa marzenia, pojechać do Shaolin i zostać aktorem.
Największy problem stanowił język. W jednej ze szkół miałem super nauczyciela, który z obcokrajowcami po lekcjach zostawał dłużej i nam pomagał
– dodał.
Niestety na etapie gimnazjum Adriana czekały kolejne przeszkody. Doszły następne przedmioty tj. język angielski i łacina. Rodziny chłopaka nie było stać na korepetycje i nikt nie był w stanie mu pomóc. Jednak zawziętość i chęć ukończenia szkoły spowodowali, że Adrian podołał ciężkiemu zadaniu.
Marzenia Adriana Topola
Adriana od zawsze fascynowały sztuki walki. Będąc dzieckiem, oglądał wszystkie filmy z Brucem Lee i uwielbiał książki o tej tematyce. Kiedyś kolega Adriana podarował mu książkę, z której uczył się wszystkich postaw, kroków.
W Niemczech był bardzo popularny program dla dzieci, w którym pokazywano sukcesy młodzieży, kiedyś był tam 11-latek David, który spędził rok w Shaolin. Byłem nim zafascynowany. Napisałem do tego programu, a oni skontaktowali mnie z mamą tego chłopca
- wspomina.
Od tego momentu wiele się zmieniło. Marzeniem Adriana stał się wyjazd do Shaolin. Chłopak po szkole i przez całe wakacje ciężko pracował, aby zebrać pieniądze na wyjazd do Chin. Gdy miał 16 lat marzenie się spełniło. Adrian wraz z Davidem polecieli do Shaolin, gdzie spędzili trzy miesiące.
Pierwszy raz leciałem samolotem i to od razu do Chin. To było jak film. Nigdy nie zapomnę tego widoku, jak szliśmy wąską ulicą, a tam na każdym kroku były szkoły sztuk walki i setki ćwiczących dzieciaków i młodzieży
W wieku 18 lat Adrian zdecydował, że chce spróbować swoich sił jako aktor. Było to jego drugie marzenie. Czuł, że jest to zawód dla niego.
Rodzice myśleli, że zwariowałem, kiedy powiedziałem, że chce być aktorem, ale udało się
– dodał.
Dużą przeszkodą okazały się wysokie czesne, jednak Adrian uparcie dążył do celu. Gdy wyruszył do miasta miał 2 tysiące euro w kieszeni, szkoła kosztowała 250 euro miesięcznie.
Z kolegą byliśmy pewni, że coś nam się uda, że gdzieś się zaczepimy, to skończyło się 2-3 tygodniami na ulicy. W Niemczech musisz mieć meldunek, żeby pracować. Nic nie powiedziałem rodzicom, bo bardzo by się martwili, a tata na pewno zabrałby mnie z powrotem do domu
Jeszcze w trakcie nauki w szkole teatralnej, Adrian zagrał główną rolę w filmie „Królewskie dzieci”, za którą w 2003 roku otrzymał prestiżową, niemiecką nagrodę telewizyjną dla młodego talentu. Dziś 38-letni Adrian Topol jest jednym z najbardziej znanych młodych aktorów w Niemczech. Zagrał w kilkudziesięciu serialach i filmach niemieckich i zagranicznych.
Dzięki pasji i determinacji Adriana, oba jego marzenia się spełniły. Artysta próbował swoich sił w sztukach walki, w których zdobył sześciokrotne mistrzostwo Niemiec. Następnie podjął pracę jako aktor.
Polskie korzenie
Adrian Polskę cały czas nosi w sercu, również dzięki kobiecie swojego życia. Jak wspomina Adrian, to właściwie tata znalazł mu żonę. Poznał ją w 2012 roku w Polsce nad morzem. Ona śpiewała w jednym z barów, w którym swoją autorską piosenkę odważył się zaśpiewać tata Adriana. Tak nawiązał z nią kontakt.
Adrian i Ilona spotkali się na żywo dopiero w 2017 roku, wtedy między dwojgiem zaiskrzyło. W 2018 roku zakochani wzięli ślub, a od 3 miesięcy mieszkają razem w Berlinie.
Ja jestem dumny, że jestem z Polski. Ja to zawsze lubię opowiadać, bo to jest część mojego życia
– podsumował Adrian.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Alicja Bachleda-Curuś się zaręczyła? Zobaczcie pierścionek, który pokazała
- Anna Czartoryska-Niemczycka obiecuje, że w 2020 roku nie kupi nowych ubrań. Cel jest szczytny
- Gdzie gwiazdy spędziły Sylwestra? Woźniak-Starak w Zakopanem, a Bohosiewicz na Bali
Autor: Nastazja Bloch