"40 kontra 20" odcinek 11. Ceremonia Chaosu
Podczas kolejnej Ceremonii Chaosu uczestniczki ponownie wskażą te panie, które według nich powinny być zagrożone odejściem z programu. Tym razem często powtarzało się imię Kingi. Wiele pań stwierdziło bowiem, że to ona jest dla nich największym zagrożeniem.
- Jeżeli chodzi o kwestię rywalizacji z wami wszystkimi to mam nadzieję, że się od was nauczę, bo mam wrażenie, że amatorka ze mnie straszna - stwierdziła nieco zniesmaczona Kinga. Czy to ona będzie musiała wrócić do Polski? Jak rozwinie się jej relacja z Robertem?
"40 kontra 20" odcinek 11. Spięcie Marlenki z Magdą
Po Ceremonii Chaosu komentarzom i różnym spostrzeżeniom nie było końca. Między dwiema uczestniczkami doszło nawet do małego spięcia. Chodzi o Marlenkę i Magdę, które pokłóciły się o słowa wypowiedziane przez Magdę na temat Roberta.
- Madzia przedstawiła to tak, jakby on był nie wiadomo jakim draniem, a on wcale taki nie jest i ja to wiem. Po prostu broniłam jego honoru - oznajmiła Marlenka.
- Wyszłam na największą manipulantkę, kłamczuchę, beksę. Jestem zupełnie innym człowiekiem niż mi się w życiu wydawało - oceniła z kolei Magda.
Co wydarzy się dalej? Czy konflikt pań zostanie zażegnany?
Zobacz wideo: Kłótnia po Ceremonii Chaosu
Zobacz także:
- Ewa Kasprzyk wyszła za mąż za Michała Kozerskiego? Aktorka skomentowała doniesienia w swoim stylu
- Aleksandra Popławska kąpie się nago w jeziorze. "Skok w bok na fali radości"
- Manuela Michalak z "Big Brothera" uniknęła śmierci w World Trade Center. "Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę"
Autor: Kamila Glińska