Od kilku lat opiekują się skrzywdzonymi i chorymi zwierzętami. Boją się, że wkrótce trafią z podopiecznymi na bruk. Czy budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oznacza koniec azylu w Baranowie? Fundacja "Kraina Zwierząt" w Baranowie ma pod opieką około 50 zwierząt. Nie wiadomo, co się z nimi stanie, bo tuż obok schroniska ma powstać wielki port lotniczy. Czy ta decyzja oznacza koniec azylu dla doświadczonych przez los zwierząt?
Zwierzęta
Uwaga! TVN. Azyl dla zwierząt w gminie Baranów
Marta i Jolanta z fundacji "Kraina Zwierząt" ratują bezdomne czworonogi, leczą je i znajdują im nowe domy. Fundacja ma pod opieką ponad 50 zwierząt, ale los azylu stoi pod znakiem zapytania. Wszystko dlatego, że nieopodal gospodarstwa ma powstać lotnisko.
- Jeśli doszłoby do tego, że musiałybyśmy się stąd wyprowadzić z powodu powstania portu lotniczego, mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że poszłabym z tymi zwierzętami pod most – mówi Olszewska.
Fundacja dzierżawiła gospodarstwo przez prawie 5 lat, jednak gdy nastała pandemia, właścicielka terenu postanowiła sprzedać działkę. Zgodnie z umową, azyl miał prawo pierwokupu, teren wystawiono na sprzedaż za 150 tysięcy złotych. Fundacja, nie mając takich środków, zorganizowała zbiórkę. I udało się uzbierać całą potrzebną kwotę.
- Kilka dni później znalazłyśmy ulotkę, datowaną na 2 sierpnia 2021, z której wynikało, że od 31 lipca obowiązuje tzw. rozporządzenie obszarowe. Ze zgrozą zobaczyłyśmy na mapach, że prawdopodobnie nasza działka znajduje się na planach przyszłej inwestycji portu lotniczego – mówi Jolanta Deńca z fundacji "Kraina Zwierząt".
Centralny Port Komunikacyjny w gminie Baranów
Centralny Port Komunikacyjny jest największą inwestycją planowaną przez obecny rząd. Gigantyczne lotnisko między Warszawą a Łodzią obsługiwać ma nawet 100 milionów pasażerów rocznie. Wciąż nie wiadomo dokładnie jaki teren obejmie. Nie wiadomo też, kiedy się rozpocznie i ile domów będzie przeznaczonych do wyburzenia.
- Jako spółka CPK nie zamierzamy pozbywać się zwierząt, zwłaszcza tych nieszczęśliwych zwierząt. Azyl jest poza terenem lotniska oraz poza obszarem planowanych inwestycji kolejowych. Azyl jest blisko autostrady A2, także jedyna inwestycja, która go dotyczy, to rozbudowa tej autostrady – zapewnia Konrad Majszyk, rzecznik prasowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Lotnisko to nie tylko pas startowy. Gdybyśmy miały tu pozostać, będziemy tu jak na tykającej bombie – ocenia Marta Olszewska.
- Bardzo kocham i szanuję zwierzęta. Czy my to lotnisko wybraliśmy w tym miejscu, by zaszkodzić zwierzętom? Nie. My to lotnisko wybraliśmy, bo to najlepsze miejsce na taką inwestycję w Polsce – przekonuje Konrad Majszyk.
Jakie propozycje dla azylu mają przedstawiciele spółki?
- Dostałyśmy propozycję, aby właścicielka wzięła udział w programie dobrowolnych nabyć. Daje nam to tyle, że być może CPK zaproponuje inny kawałek ziemi, który będzie można zamienić – mówi Olszewska.
- Nie było żadnych pism, żadnego kontaktu. Najpierw musimy się spotkać z rzeczoznawcą, zobaczymy, co zaproponuje też CPK. Na pewno krzywdy im [fundacji – red.] zrobić nie dam, walczymy dalej – odpowiada właścicielka działki, na której jest azyl.
- Jakiś czas temu odwiedziły nas panie z CPK, zaoferowały wsparcie finansowe, za co jesteśmy bardzo wdzięczne, ale to nie rozwiązuje naszego głównego problemu, że jesteśmy w gospodarstwie, które nie wiadomo czy zostanie lotniskiem, czy nie – dodaje Marta Olszewska.
Co dalej z azylem dla zwierząt w gminie Baranów?
Los zwierząt jest wciąż niepewny, dlatego założono w internecie zbiórkę na zakup nowego gospodarstwa. Azyl prosi też o wsparcie w ramach 1 procenta. Liczy się każda złotówka i przede wszystkim czas.
- To gospodarstwo popada w ruinę. Nie możemy tu dokonywać inwestycji, bo nie wiemy, czy tu zostaniemy. Chcemy, aby CPK zrozumiało, że jesteśmy w jednej, wielkiej niewiadomej, to generuje problemy, które odbijają się na zwierzętach – tłumaczy Marta Olszewska. I dodaje: - Stworzyłyśmy dom dla tych zwierząt, poświęciłyśmy wszystko temu miejscu, aby te zwierzęta miały dobrze po tym, co przeszły, bo na to zasługują.
- Może dla inwestora to dobre rozwiązanie, ale dla naszej fundacji to dramat. Nie wiemy, co zrobimy w tej sytuacji i gdzie trafią nasze zwierzęta – ubolewa Jolanta Deńca.
Fundacja walczy o nowy azyl dla swoich podopiecznych i wciąż zbiera fundusze na przeniesienie zwierząt. Pomóc można finansowo albo adoptując czworonoga. Wszystkie informacje znajdują się na stronie internetowej fundacji.
Cały reportaż zobaczysz na stronie programu Uwaga TVN.
Zobacz także:
- Dwie kobiety zginęły w wypadku z udziałem znanego adwokata. "Wszystko zamiecione jest pod dywan"
- Międzynarodowy Dzień Psa Ratowniczego. Czy każdy pies może nim zostać?
- Poruszające wyznania ratowników WOPR. "Bardzo mało brakowało, by skończyło się tragedią"
Autor: Jola Marat
Źródło: Uwaga TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN