Zaburzenia psychiczne u młodych ludzi. "Jeśli czujecie, że wasze dziecko się zmieniło, nie wahajcie się szukać pomocy"

Chłopak, który jest smutny
Carol Yepes/Getty Images
Źródło: Moment RF
Problemy psychiczne u dzieci to coraz większy problem. Pandemia i przymusowa izolacja sprawią, że coraz więcej młodych osób będzie potrzebowało specjalistycznej pomocy. Jakich sygnałów nie lekceważyć i jak rozmawiać z dzieckiem, które nie radzi sobie własnymi emocjami?

Problemy psychiczne dzieci

Badanie Copsy przeprowadzone przez Uniwersyteckie Centrum Medyczne Hamburg-Eppendorf (UKE) pokazuje, że zmiany wywołane przez pandemię są wielkim obciążeniem dla prawie dziewięciu milionów dzieci i młodzieży w Niemczech. W ankiecie internetowej wzięło udział ponad 1 tys. osób w wieku od 11 do 17 lat. 71 proc. z nich stwierdziło, że odczuwa stres związany z koronawirusem. Ryzyko wystąpienia problemów psychicznych wzrosło z mniej więcej 18 proc. sprzed pandemii do 31 proc. obecnie.

Niestety ogromna grupa młodych ludzi z problem zostaje sama i sama próbuje go rozwiązać. Jak? Niektóre zamykają się w swoim świecie, inne zaczynają się odchudzać i popadają np. w anoreksję, a jeszcze inne zwracają się w stronę używek.

Andries Korebrits, lekarz z Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Helios Park w Lipsku uważa, że liczba dzieci, która uzależnia się od substancji psychoaktywnych już znacząco wzrosła. W ocenie specjalisty to wina gorszego dostępu do pomocy. Wiele spotkań może odbywać się tylko drogą cyfrową, wiele ośrodków nie działa w ogóle. W konsekwencji do szpitali trafiają dzieci i młodzież z psychozami, skłonnościami samobójczymi, depresją, zaburzeniami lękowymi czy obsesyjno-kompulsywnymi.

– To pokłosie ostatniego roku – mówi w rozmowie z magazynem Welt.

Zaburzenia psychiczne u dzieci – co powinno niepokoić?

Każde dziecko jest inne i inaczej będzie reagowało na trudną sytuację, w której wszyscy się znajdujemy. Bez względu na to, jak zachowuje się dziecko każdy rodzić powinien zachować czujność i dużo rozmawiać ze swoimi dzieckiem.

Jeśli czujecie, że wasze dziecko się zmieniło, nie wahajcie się szukać profesjonalnej pomocy. Nie czekajcie zbyt długo i nie próbujcie rozwiązywać problemu sami – mówi w rozmowie z Welt Gerd Schulte-Körne, dyrektor Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Uniwersyteckim w Monachium.

Aby pomóc dzieciakom specjalista stworzył portal corona-und-du.info, z której mogą korzystać zarówno dzieci, jak i dorośli. Ci pierwsi dowiedzą się z niej, że mają prawo odczuwać bardzo różne emocje i mogą mieć trudności z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Dodatkowo dowiedzą się, co mogą zrobić, aby poprawić swoje samopoczucie. Rodzice natomiast mogą przeczytać, że do dziecka, które przeżywa trudne chwile, należy zwracać się z empatią, na przykład: "Wyglądasz na zmartwionego, czy coś cię trapi?". Nie wolno mówić: "Nie bądź taki, wszyscy zmagamy się teraz z koronawirusem".

W Polsce taką pomoc oferuje m.in. Fundacja "Dajemy dzieciom siłę".

Problem nie zniknie

Specjaliści podkreślają, że zarówno na dzieciach, jak i ich rodzicach spoczywa ogromna presja, którą narzuca im szkoła. Wszyscy potrzebują więcej czasu, aby przystosować się do nowej sytuacji.

– Nie można udawać, że szkoła trwa w niezmienionej formie. Nauka zdalna nie jest szkołą, ale specjalną formą edukacji. Nie można oczekiwać, że uczniowie będą mieć takie same oceny jak przed pandemią – mówi w rozmowie z Welt Gerd Schulte-Körne.

Remedium – i dla dzieci, i dla rodziców – może być pewien porządek, który obowiązywałby w ciągu dnia. Specjaliści zgodnie podkreślają, że ważne jest, aby nie dać się zawładnąć pandemii, ale też dobrze się bawić. Wspólny jogging czy gra w piłkę nożną to nie tylko ruch, ale i źródło radości.

Coraz więcej Polaków ma depresję

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Szczęście do związków mamy zapisane w genach. Decyduje konkretna mutacja

Zdzisław Beksiński zginął od 17 ciosów nożem. Morderca był przyjacielem rodziny. "Dobrze znał mistrza"

Sport na mrozie szkodzi sercu? "Jeśli ktoś uważa, że morsowaniem buduje zdrowy organizm, to jest w błędzie"

Autor: Katarzyna Oleksik

Źródło: Wysokie Obcasy

podziel się:

Pozostałe wiadomości