W Tatrach niedźwiedzie spacerują przy schroniskach, a jelenie po ulicach. Natura korzysta na pandemii

''Teraz w Tatarach rządzą dzikie zwierzęta'', reporter: Izolda Sanetra
W czasie, kiedy z powodu pandemii koronawirusa w Tatrach nie ma turystów. Niegdyś mocno oblegane miejsca przez ludzi - dziś bierze w posiadanie natura. - Mamy wiele ciekawych obserwacji - powiedział Jan Krzeptowski-Sabała.

Od 13 marca 2020 roku ruch turystyczny w Tatrzańskim Parku Narodowym został bardzo ograniczony, bowiem od tego dnia na jego teren mogli wejść tylko mieszkańcy tamtejszego powiatu. Natomiast od 3 kwietnia obszar parku został zamknięty dla wszystkich.

Brak turystów skrzętnie wykorzystują zwierzęta, które pojawiają się w nieoczekiwanych dotąd miejscach.

Na przykład w środku dnia, przy schronisku nad Morskim Okiem wędruje sobie misio. (...) A przy szlaku turystycznym można obserwować parę saren - kozioł i koza pasą się na krokusach. Gdyby tam byli ludzie, to byśmy tego nie zobaczyli

- powiedział Jan Krzeptowski-Sabała, specjalista ds. edukacji w Tatrzańskim Parku Narodowym.

Jelenie w mieście

Niektóre zwierzęta wchodzą też do pobliskich miasteczek, których ulice są opustoszałe z powodu pandemii.

Mamy już coraz większe problemy z pewną grupą oswojonych jeleni. Rok temu one też wędrowały, tylko raczej jakimś parkiem miejskim, lasem, zagajnikiem, a nie - jak teraz - chodnikiem czy drogą

- stwierdził mężczyzna.

Co po pandemii?

Jan Krzeptowski-Sabała jest pewien, że taka sytuacja się zmieni, kiedy na szlaki wrócą turyści.

Po pierwszym, drugim, trzecim spotkaniu z człowiekiem zwierzęta znowu zaczną omijać te miejsca. Znowu zaczną pojawiać się tam, kiedy ludzi nie ma

- powiedział Jan.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości