Pod czym spać, żeby się wyspać? Czym wypełnić kołdry i poduszki?

Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz - dlatego dziś przyglądaliśmy się pościelom, poduszkom i kołdrom. Jakie wypełnienie wybrać? W jakich pościelach śpi się najlepiej i czym się kierować podczas zakupów? O tym, pod czym i dlaczego spać, opowie dziś Ula Chincz

Zobacz też: Seksi i z klasą! Piżamy dla kobiet plus size >>> 

Zobacz też: #DomDlaFutrzaka. Szukamy rodziny dla słodkich kociaków: Loli i Charliego 

Jak wybrać pościel?

  • Pościel flanelowa - flanela to taka grubsza bawełna. Pościel z niej nie jest często spotykana, ale jest rewelacyjna, zwłaszcza na zimowe noce. Cudnie sprawdza się też latem, ale sama, bez wypełnienia w postaci kołdry. Jest miękka, przytulna i ciepła. Pierwszych kilka prań warto wykonać osobno (na wypadek gdyby „wyłaziły” jakieś kłaczki albo gdyby kapeńkę „uciekał” kolor - potem można spokojnie prać w temperaturze do 60 stopni i suszyć suszarce bębnowej.
  • Pościel z bawełny - super się sprawdza, ale niektóre bardziej delikatne skóry początkowo mogą narzekać, że jest nieco szorstka. Ten efekt znika tak naprawdę po 2-3 praniu, kiedy materiał zaczyna ładnie się układać. Trochę się niestety gniecie, ale to wada większości naturalnych tkanin. Pranie bezproblemowe, w 60 stopniach!
  • Pościel z perkalu - perkal perkalowi nie równy :) A to dlatego, że perkal to po prostu rodzaj splotu włókien. Może być utkany w połowie z poliestru a w połowie z bawełny albo też w 100% z bawełny i właśnie takiego powinniście szukać, bo są zdecydowanie bardziej miękkie i milsze w dotyku. Patrzcie też na gęstość splotu - najlepsze są te tkaniny, które mają od 200 splotów na cal kwadratowy w górę - taką informację powinniście znaleźć na opakowaniu. Podobnie jak większość bawełnianych tkanin perkal można prać w 60 stopniach i suszyć w suszarce.
  • Pościel satynowa - satyna to także sposób tkania materiału, dzięki któremu uzyskuje się gładszą, bardziej lśniącą powierzchnię z jednej strony i matową z drugiej. Satyna jest w pościeli tym, czym puch w kołdrze - czyli to najlepsze co może nas spotkać. Pościel satynowa jest miękka i bardzo, bardzo miła w dotyku, taka „chłodna”, ale w przyjemnym znaczeniu tego słowa. Satyna nie boi się wcale ciepłej wody więc pranie w temperaturze do 60 stopni jest wskazane.
  • Pościel jedwabna - naturalny jedwab to materiał luksusowy - jeśli ma być go kilka metrów (bo tyle potrzeba żeby uszyć poszewkę na kołdrę) to idziemy już nawet nie w setki, ale tysiące złotych. To plus możliwość prania wyłącznie w 30 stopniach skutecznie zniechęca wiele osób. Ale jeśli ktoś lubi charakterystyczny połysk i śliskość jedwabiu - bardzo proszę.
  • Pościel z kory - z góry bardzo przepraszam wszystkich amatorów pościeli z kory, ale mnie ona kojarzy się ze spaniem gościnnie u jakiejś cioci, która ma każdą poszewkę z innej parafii, nic do niczego nie pasuje ani rozmiarem, ani kolorem, a wszystko to z kory :) Oczywiście od czasów kiedy spałam gościnnie u Cioci minęły lata świetlne i nowoczesna pościel z kory to już zupełnie inna sprawa. Nadal się do niej nie przekonałam, ale doceniam, że nie trzeba jej prasować oraz że wcale się nie gniecie. No i wzornictwo jest już o wiele milsze dla oka!
  • Pościel z mikrowłókna poliestrowego - jest lekka, miękka i delikatna, nie gniecie się i nie kurczy. I ma jedną wadę, będącą jednocześnie zaletą: ma gorsze właściwości przepuszczające (więc nie „oddycha” tak dobrze), ale jednocześnie stanowi barierę dla roztoczy mogących znajdować się w wypełnieniu kołdry czy poduszki. Pościel z takiego materiału nie jest droga i jest trwała (bo kolory na włóknach syntetycznych lepiej się utrzymują).

Zobacz też: Zmiana czasu. Koniec z przestawianiem zegarków już w 2021 roku! >>> 

Wypełnienia naturalne

  • Naturalne wypełnienia to przede wszystkim puch i pierze - puch jest lżejszy, to taka „elita”. Wsad naturalny oferuje najlepszą możliwą izolację. Struktura pierza jest inna, puch jest niemal trójwymiarowy -pobiera on z zewnątrz powietrze i zatrzymuje je, a następnie ogrzewa od ciepła ciała. Kołdry z większą ilością puchu są cieplejsze. puch i pierze jest gęsie (nieco droższe i delikatniejsze) lub kacze. Puchowa kołdra jest lekka, śpi się jak pod lekką pierzynką, odprowadza pot i wilgoć, ale jednocześnie jest ciepła zimą i zapewnia optymalne, delikatne ogrzewanie latem. Może wasze babcie miały jeszcze takie tradycyjne „pierzyny” - moja miała i spało się pod tym genialnie! No i co ważne skład jest w 100% naturalny, a kołdrę można śmiało prać w temperaturze do 60 stopni a nawet suszyć w suszarce w niewysokiej temperaturze. Wady są dwie: cena, bo to wypełnienie do tanich nie należy i ewentualne uczulenie na roztocza domowe.
  • Ale wśród kołder z naturalnym wypełnieniem znajdziecie też kołdry z wypełnieniem z lnu i jedwabiu - Len i jedwab pozwalają na utrzymanie optymalnej temperatury i pochłaniają wilgoć.
  • Są też kołdry wełniane, wśród nich te z wełny merynosów, wielbłądziej, kaszmirowe. Jak każdy naturalny materiał zapewniają duży komfort termiczny, czyli jest w nich ciepło, ale nie za gorąco. W przeciwieństwie do kołder z puchu są cięższe. Każdy z tych rodzajów materiału wymaga jednak wyjątkowo ostrożnych zabiegów pielęgnacyjnych, bo to wymagające włókna i łatwo je zniszczyć czyszcząc w niewłaściwy sposób.

Zobacz też: Mariola Gołota odpadła z „Agenta”. Jak wspomina udział w programie? >>> 

Wypełnienia syntetyczne

  • Kołdry syntetyczne mają jedną ogromną zaletę: można je prać do woli - niektóre nawet w temperaturze do 90 stopni, zatem w przypadku alergików, albo osób, którym szczególnie zależy na higienie (na przykład tam, gdzie często bywają goście i kołdra wymaga częstego prania) to idealne rozwiązanie.
  • Wypełnienia syntetyczne mogą być takie z najwyższej półki, jak na przykład silikonowany puch poliestrowy - to najlepsza możliwa imitacja puchu, kołdra jest lekka a jednocześnie zapewnia wszystkie właściwości termiczne. Ale w przeciwieństwie do kołder z prawdziwego puchu można je prać w cieplejszej wodzie i suszyć w suszarce.
  • Fajnym wypełnieniem, które dobrze czuje się w gorącej kąpieli jest silikonowane spiralne poliestrowe włókno rurkowe: silikonowane, to znaczy gładsze, a dzięki temu kołdra jest delikatniejsza i bardziej puszysta. Rurkowa, czyli taka, która w przestrzeni włókien zawiera powietrze: kołdry z takim wypełnieniem zapewniają dobry komfort termiczny, jednocześnie pochłaniają wilgoć kiedy ktoś na przykład w nocy się poci.
  • Są także zwykłe, spiralne włókna poliestrowe, które nie mają już tak dobrych właściwości termicznych, ale właśnie dzięki spiralnemu skrętowi włókien na długo pozostają puszyste, lekkie i odporne na odkształcenia.
  • Pamiętajcie jednak, że syntetyczne wypełnienia niskiej jakości przy intensywnym użytkowaniu szybko będą się niszczyć, zbijać w nieestetyczne i niewygodne kulki. Warto więc zainwestować w porządną kołdrę czy poduszkę, która będzie służyć latami (chyba, że szukacie pościeli dla gości, która jest w użyciu tylko od czasu do czasu). 

Wietrzymy raz na tydzień

Zarówno moja mama jak i moja babcia wietrzyły pościel - ja zmieniam poszewki raz w tygodniu i zawsze przy tej okazji zostawiam niepowleczoną kołdrę i poduszkę rozłożone na fotelu przy otwartym oknie (chyba, że jest mega wilgotno, wtedy odpuszczam). Takie przewietrzenie sprawia, że wypełnienie wyschnie, odświeży się, a kołdra - nie przykryta kapą - trochę pooddycha.

Pierzemy raz na 3 miesiące

Pranie! Właściwie wszystkie kołdry i poduszki można prać w pralce, stosujcie się tylko szczegółowo do przepisu prania podanego na pościeli. Oczywiście jeśli ktoś śpiąc bardzo się poci, albo przeleżał w łóżku tydzień z wysoką gorączką trzeba pranie zorganizować wcześniej. Idealnie jest robić je albo w sezonie grzewczym, żeby kołdra wyschła przy kaloryferze albo latem, kiedy może szybko wyschnąć w ciepły dzień (ale uwaga: nie na słońcu, bo jego promienie mogą zniszczyć niektóre rodzaje poszycia czy naturalne wypełnienie). Uwaga: nie ma nic gorszego niż zawilgocona pościel, więc zawsze upewnij się przed praniem, że będą warunki do odpowiedniego schnięcia! Nigdy nie pierz kołdry jeśli w jej poszyciu jest dziurka, bo wszystko w praniu z kołdry wylezie, a kołdry pierz tylko i wyłącznie z poduszkami, nie mieszaj do tego ubrań ani innych tkanin. W czasie suszenia od czasu do czasu strzepnij pościel, żeby poruszyć wszystkie pióra lub włókna w środku i by całość nadal była puszysta. Jeśli suszysz pościel w suszarce dorzuć do bębna kilka kauczukowych piłeczek, żeby wypełnienie się nie zbijało

Wymieniamy raz na parę lat

Raz na parę lat trzeba wymienić pościel: poduszki nieco częściej - raz na 2-3 lata, kołdry, jeśli dobrze o nie dbasz mogą posłużyć 5-7 lat, a nawet ponad 10 lat. Prawda jest taka, że kołdry i poduszki nawet z najlepszym wypełnieniem nie będą służyły długo jeśli nie dasz jej takiej szansy - trzepanie, wietrzenie, regularne pranie i staranne suszenie zapewnią długowieczność, a Tobie dobry sen!.

sposób na wnętrze
sposób na wnętrze
podziel się:

Pozostałe wiadomości