Ponad 34 tys. par rozwiodło się w Polsce w 2018 roku. To ok. 2 tys. więcej, niż rok wcześniej. Jak pokazują dane GUS, rozstajemy się więc coraz częściej.
Divorce party jak terapia
Rozwód nie jest już powodem do wstydu, oznaką tego, że „coś nam w życiu nie wyszło”. Nie traktujemy go jako porażki. To oczywiście wpływa na potencjał rynku "divorce party".
To w Polsce nowy temat-przyznaje Magdalena Lesińska, organizatorka imprez rozwodowych. Jak wygląda takie przyjęcie?
Jednym z elementów jest celowanie rzutkami do zdjęć byłego partnera. Zdarzyło się też palenie należących do niego rzeczy. Kobiety dają w ten sposób upust swojej złości
Rozwód to zarazem koniec i początek
Rozwód nie musi się kojarzyć negatywnie. Przecież skoro kończy się jeden etap w życiu, to zaczyna kolejny.
To celebrowanie, ale nie tego, żeśmy się rozwiedli, bo to jest często tragiczna sytuacja, mnóstwo emocji i przykrości, ale rytuał przejścia do czegoś nowego. Taka impreza może być symboliczna
-podkreśla psycholog Piotr Mosak
Impreza może więc być okazją do tego, aby zakomunikować światu otwarcie nowego rozdziału.
Mój mąż miał straszny problem z przyjmowaniem gości w domu. Był pedantyczny i bardzo krytyczny w stosunku do innych osób. Więc dla mnie było super, że mogłam zaprosić gości do siebie. Były moje przyjaciółki, nie musiałyśmy się spotykać w mieście, nie musiałam jechać do nich, mogłam im przygotować kolację, przywiozły wino i drobne prezenty
-wspomina Joanna Zbrojewska, która rozwiodła się dwa miesiące temu. Dla niej zorganizowane w domu spotkanie było symbolicznym powiedzeniem sobie, że nareszcie wszystko może inaczej wyglądać.
Zobacz też
- Co piąty związek rozpada się rok po narodzinach dziecka
- Jak powiedzieć dziecku o rozwodzie? Porady dla rozstających się rodziców
Autor: Luiza Bebłot