Uzależnienia dzieci od smartfonów
Podczas kwarantanny większość z nas korzysta z telefonów, tabletów i komputerów na okrągło. Sytuacja ta dotyczy też dzieci i młodzieży. Najmłodsi - nie spotykając się z rówieśnikami i nauczycielami - wszystkie kontakty przenoszą do sieci. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po kwarantannie będą mieli problem z odstawieniem urządzeń mobilnych. Jak radzić sobie z tym problemem?
Zobacz także: Jak pomóc dziecku, które zatraciło się w wirtualnym świecie?
Rozwój sytuacji w dużej mierze zależy od rodziców - podkreśla socjolog Maciej Dębski. Jak przyznaje, obecnie duży problem mają opiekunowie, którzy lata walczyli o to, by ich dziecko miało ograniczony dostęp do urządzeń mobilnych, a teraz musieli dać im pełną swobodę. Rodzice zostali zmuszeni, by zapewnić pociechom w wieku szkolnym pomoce edukacyjne, w tym laptop, który jest podstawowym źródłem kontaktu z nauczycielem.
Faktem jest to, że wydłużył się także czas ekranowy dziecka, co nie jest dobre dla jego zdrowia psychicznego i zdrowia. Urządzenia mobilne stały się nieodzownym elementem życia młodych ludzi. Odstawienie ich po okresie kwarantanny nie będzie łatwe i proste do przejścia, dlatego duża w tym rola rodziców, by sprawnie dziecko przez ten okres przeprowadzić. To właśnie oni powinni na nowo wprowadzić w domu zasady dostępności urządzeń mobilnych, kiedy skończy się przymus ich używania.
W dużej mierze będzie to zależało od tego, jak długo pozostaniemy w tym czasie. Jeżeli ten czas się w miarę relatywnie szybko skończy, to prawdopodobnie będziemy to wspominali jako epizod. Natomiast jeżeli będziemy dłużej w izolacji, to rzeczywiście będziemy mogli powiedzieć o wzroście odsetka osób, które nadużywają technologii
– uważa socjolog.
Jego zdaniem ważne jest także to, aby podczas zdalnej edukacji zadbać o higienę cyfrową. Rodzice przede wszystkim powinni zwracać uwagę na odpowiednią ilość snu u dzieci oraz to, aby na dwie godziny przed położeniem się do łóżka odstawić wszelkie smartfony.
Jeżeli nie używamy telefonów w czasie zajęć, powinniśmy je wyłączyć, wyciszyć lub wynieść do innego pokoju, wyłączyć powiadomienia. Notować w sposób analogowy i przeplatać tę cyfrową edukację analogowymi zajęciami
– radzi Maciej Dębski podczas rozmowy z Dzień Dobry TVN.
Powrót do codzienności
Po kilku tygodniach, a być może nawet miesiącach, powrót do szkoły może być dla dzieci wielkim szokiem, szczególnie tych wrażliwych i emocjonalnych. Jak mu pomóc wrócić do normy po kwarantannie?
Warto się nad tym zastanowić już teraz - twierdzi terapeutka Marta Żysko-Pałuba. Według niej, dzieci, które otrzymały zgodę na to, aby kwarantannę traktować jako wolny czas bez zobowiązań, mogą taki powrót do normalności i obowiązków znieść znaczenie gorzej. Ratunkiem są w tym wypadku lekcje, które zobowiązują ucznia do codziennej obecności w zajęciach online. Dzięki temu nie wypada z rytmu, jaki miał do tej pory.
Socjolog Maciej Dębski nie wykluczył, że po zakończonej kwarantannie mogą pojawić się syndromy odstawienia urządzeń. Dzieci używają laptopa i telefonu nie tylko do nauki, ale także do kontaktu z rówieśnikami. Pomieszały się przestrzenie - szkoła przeniosła się do domu, a przestrzeń koleżeńska do domowego zacisza. Rodzice na nowo muszą wyznaczyć czas ekranowy i formę spędzania czasu wolnego, pozalekcyjnego.
Równie ważne jest zwrócenie uwagi nauczycielom, by lekcje, które odbywają się on-line, miały też charakter relaksacyjny. Jako pracę domową powinni zlecać nie tylko zadania wykonywane przed komputerem, ale także ćwiczenia oddechowe i fizyczne, które dzieci mogą samodzielnie wykonać.
Zobacz też:
- Nauka języka obcego nie musi być nudna. Znamy kreatywne sposoby na efektywne przyswajanie wiedzy
- Wirtualne wycieczki po sztuce dostępne od zaraz! Odwiedź wymarzone muzea online
- Walka o figurę czasie kwarantanny? Ewa Chodakowska proponuje 14-dniową metamorfozę bez wychodzenia z domu
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Nastazja Bloch