Fotografka Anna Ogier-Bloomer pokazuje prawdziwe macierzyństwo. Bo prawdziwe macierzyństwo to nie śliczne kolorowe ubranka, uśmiech na twarzy przez cały dzień i idealna figura zaledwie kilka tygodni po porodzie...
Fotografka Anna Ogier-Bloomer stworzyła cykl zdjęć ukazujących całą prawdę o macierzyństwie. Bo macierzyństwo to nie tylko blaski, to również cienie - a czasem przede wszystkim cienie.
Mój projekt "Letdown" to seria fotografii, które robiłam podczas dwóch pierwszych lat macierzyństwa, po tym jak na świat przyszła moja najstarsza córka - powiedziała Anna Ogier-Bloomer.
Anna Ogier-Bloomer skupiła się w swoim projekcie na fizyczności kobiety po ciąży. Chciała pokazać jak wygląda karmienie piersią, towarzyszące temu ból i jednocześnie przyjemność.
Dla mnie "letdown" to metafora całego macierzyństwa, które jest bolesne i wspaniałe jednocześnie.
"Letdown" to zawieszenie, czyli nazwa bolesnego dla karmiącej matki momentu, w którym dziecko zaczęło już ssać pierś, ale pokarm nie zdążył jeszcze wydobyć się z piersi.
Fotografka nie poprzestała na projekcie "Letdown". Cały czas publikuje zdjęcia ze swojej macierzyńskiej codzienności - tak jak w pierwszym projekcie pokazuje, że macierzyństwo jest czymś wspaniałym, ale nie zawsze jest kolorowo.
Celem Anny jest pokazanie, że to co widzimy na Instagramie - idealne mamy z czystymi, zawsze uśmiechniętymi dziećmi, to nie jest rzeczywistość - to tylko kreacja. Młode mamy coraz częściej wpadają w kompleksy - wyidealizowane Instagramowe zdjęcia z filtrami tylko je w nie wpędzają. Nic dziwnego! Kobieta nie będzie wyglądać jak sportsmenka zaledwie kilka dni po porodzie. Piersi nie wrócą do idealnego stanu sprzed ciąży. Macierzyństwo zmienia wszystko - i choć nie zawsze jest idealne, jest czymś pięknym - jest połączeniem bólu, zmęczenia, czasem cierpienia, ale i radości.