Dzisiaj o godz. 10.30, w Sądzie Okręgowym przy ul. Kocjana na warszawskim Bemowie, Kajetan P. miał usłyszeć wyrok za brutalne zamordowanie nauczycielki języka włoskiego. Nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot wydarzeń - proces zostanie wznowiony. Wyrok zapadnie najwcześniej 4 października.
Na wniosek rodziny zamordowanej nauczycielki cały proces został utajniony.
Kajetan P. dopuścił się zbrodni w stanie ograniczonej poczytalności. Grozi mu od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Zobacz też:
Dwa zarzuty dla podejrzanego o zabójstwo 10-letniej Kristiny w Mrowinach!
Kajetan P. zabił nauczycielkę włoskiego - odciął jej głowę, ciało spalił
Jak doszło do zbrodni? W środę, 3 lutego 2016 roku Kajetan P. umówił się z nauczycielką na korepetycje w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Tam ją zamordował, odcinając jej głowę. Ciało włożył do torby podróżnej, a jej odciętą głowę do plecaka i przewiózł je taksówką do mieszkania na Żoliborzu. Taksówkarz, z którym jechał Kajetan P., zauważył krew. Na pytanie, skąd ta krew pochodzi, Kajetan P. odpowiedział, że wiezie "tuszę dzika".
Następnie Kajetan P. zaniósł ciało nauczycielki do wynajmowanego przez niego mieszkania na Żoliborzu. Tam spalił jej ciało. Kajetan P. po wszystkim uciekł za granicę. Prokuratura wydała za nim list gończy, a sąd wystawił Europejski Nakaz Aresztowania. Kajetan P. został złapany na Malcie.
Kajetan P. przyznał się do winy. Twierdził, że zamordowanie kobiety traktował jako element "samodoskonalenia się" i potwierdzenie jego przekonania, że "życie ludzkie nie jest warte więcej niż życie komara lub świni". Dodał też, że mógłby zabić jeszcze raz.
Autor: Filip Yak