Joanna Przetakiewicz o związku z Rinke Rooyensem
Joanna Przetakiewicz i Rinke Rooyens wzięli ślub pod koniec września ubiegłego roku. Para pobrała się w Grecji w obecności rodziny i najbliższych przyjaciół. Projektantkę do ołtarza poprowadzili jej trzej synowie, Aleksander, Filip i Jakub. - To było tak wzruszające! Wszyscy nasi przyjaciele płakali - przyznała w rozmowie z portalem przeambitni.pl, wspominając ten moment.
Z okazji zbliżającej się pierwszej rocznicy zaślubin gwiazda zdecydowała się opowiedzieć o swojej relacji ze znanym producentem. - Nasz związek ma 3,5 roku i jest coraz lepiej - przyznała Joanna Przetakiewicz w wywiadzie z reporterką Jastrzabpost, dodając jednak, że wraz z mężem musieli w tym czasie mierzyć się z problemami. - To nie było tak, że nasze życie jest usłane różami, tak jak mogłoby się wydawać. Nie chcę się w to zagłębiać, ani wypowiadać, bo to nie są tylko moje sprawy. Natomiast przeszliśmy (...) wiele prób i testów, bo (...) życie nam zgotowało wiele niespodzianek, nie zawsze miłych, nie zawsze dobrych i przeszliśmy przez to naprawdę obronną ręką - stwierdziła.
Projektantka nie ukrywała również, dzięki czemu udało im się odnieść ten sukces. - Daliśmy sobie ogromne wsparcie, zrozumienie, troskę, czułość, wielką miłość i wielką przyjaźń. Więc jeżeli z tego miejsca mogę wszystkim życzyć takiej miłości, to na pewno chciałabym to zrobić - powiedziała.
Joanna Przetakiewicz walczyła o życie męża
Jednym z problemów, z którymi musiała się mierzyć para, była choroba Rinke Rooyensa. - Patrzyłam na niego. Leżał bez ruchu, pod kroplówkami, miał zamknięte oczy - opowiedziała w rozmowie z magazynem "VIVA!". Dodała także, że stan ukochanego był na tyle poważny, iż postanowiła ściągnąć do Warszawy jego ojca, by ten zdążył się z nim zobaczyć. - Gdy zobaczył syna, powiedział, tego nigdy nie zapomnę, że Rinke jest jak "tonący ptak", że już nic do niego nie dociera... - zdradziła Joanna Przetakiewicz.
Projektantka wyjawiła również, że w czasie, gdy Rooyens leżał nieprzytomny, zdecydowała się na gest, który zmienił życie obojga. - Był już wieczór, nie zastanawiając się, wsiadłam w samochód, wróciłam do szpitala i, stojąc nad jego łóżkiem, powiedziałam: 'Kochanie, musisz wyzdrowieć! Musisz wstać, bo potrzebuję cię na kolejne 50 lat życia! Chcę być tylko z tobą i chcę być twoją żoną' - wspominała Przetakiewicz.
- I ja się wtedy obudziłem. Wyzdrowiałem w przeciągu najbliższych dni - dodał od siebie Rinke.
Zobacz także:
Zobacz wideo: W Londynie u Przetakiewicz i Rooyensa
Autor: Iza Dorf