Krótka historia Dnia Dziadka
Zobacz też: Dzień teściowej – kiedy go obchodzimy? >>>
Dzień Dziadka, podobnie jak Dzień Babci w polskim kalendarzu ma swoje stałe miejsce. Co roku święta są obchodzone w te same dni. Dzień Babci przypada na 21 stycznia, zaś Dzień Dziadka świętujemy dzisiaj, tj. 22 stycznia.
Okazuje się, że historia tego święta w naszym kraju jest stosunkowo krótka. Dzień Dziadka zaczęliśmy świętować dopiero w latach osiemdziesiątych XX wieku. Dla porównania, Dzień Babci obchodzimy już od lat 60. XX wieku.
Ciekawostką jest, że tylko w Polsce Dzień Babci i Dziadka obchodzimy w styczniu. W innym terminie świętuje np. Wielka Brytania ( 15 października), a w Stanach Zjednoczonych w pierwszej połowie września.
Dziadkowie o swoich wnukach
O tym, czy bycie dziadkiem polega tylko na rozpieszczaniu wnuków w studiu Dzień Dobry TVN porozmawialiśmy z naszymi gośćmi.
Jacek Fedorowicz, jest dziadkiem trójki wnuków i pradziadkiem trójki prawnucząt. Satyryk mówi o sobie, że jest dziadkiem idealnym, ponieważ się nie wtrąca. Sprawy związane z wychowaniem zostawia rodzicom. Pan Jacek jest bardzo dumny z tego, że nauczył swoje wnuki polskiego. Jego córka w latach XX. wieku wyjechała do Paryża.
Tam urodziła się dwójka moich wnuków. Moją zgryzotą było to, że się z nimi nie dogadam. Nie znam francuskiego, dlatego postanowiłem, że nauczę wnuków mojego ojczystego języka. Nagrywałam na kasety VHS polskie kreskówki.
Daniel Olbrychski, jest dziadkiem dwóch wnuków. Aktor ocenia siebie jako dziadka dobrego.
Bardziej przydaję się temu młodszemu, który odziedziczył po mnie smykałkę do sportu. Z racji wykonywanego zawodu muszę przyznać, że dla wnuków znajdywałem więcej czasu niż dla moich dzieci.
Marek Borowski jest kochającym dziadkiem trójki wnucząt. Polityk opisuje siebie, jako dziadka pracowitego. Wraz ze swoją żoną chcą zaszczepić we wnukach pasję. Państwo Borowscy nauczyli chłopców między innymi gry w szachy, brydża i inne gry towarzyskie.
Prawda jest taka, że rodzice praktycznie nie umieją wychowywać swoich dzieci, bo mają je po raz pierwszy. My dziadkowie, doświadczeni życiem, jeżeli tylko się przyłożymy, jesteśmy w stanie te wszystkie błędy rodziców naprawiać. Ja się przykładam. Moimi sojusznikami są w tej kwestii moje wnuki. Porównałbym to do rozprawy sądowej, gdzie wnuki są osobami oskarżonymi, rodzice są prokuratorami, babcia jest adwokatem, a ja jestem sprawiedliwym sędzią.
Sławomir Świerzyński jest dumnym dziadkiem sześciorga wnuków ( pięciu chłopców oraz jednej dziewczynki). Dla muzyka dzień bez wnuka jest dla niego dniem straconym.
Codziennie odwiedzam swoje wnuki. Kocham z nimi przebywać. Wnuki są dla mnie ważniejsze niż moje dzieci. Staram się w nich zaszczepić pasję do muzyki. Uczę ich grać na pianinie.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN