Miłość bezwarunkowa, refleksyjna i mądra
Zobacz też: Dzień teściowej – kiedy go obchodzimy? >>>
Pojawienie się wnuków w życiu każdej babci jest silnym emocjonalnie przeżyciem. Miłość babci jest bezwarunkowa, refleksyjna, mądra i jak potwierdziły nasze trzy rozmówczynie, nieporównywalna do niczego innego.
Zdaniem Anny Marii Wesołowskiej miłość do wnuków jest zupełnie innym rodzajem miłości. Co więcej, sędzina jest zdania, że najpierw powinno się być babcią a dopiero potem rodzicem. Babcia zupełnie inaczej widzi dziecko. Babcia w przeciwieństwie do rodziców, którzy chuchają na dziecko, widzi we wnuku człowieka, które myśli, czuje i słyszy.
Babcia przy dziecku głosu nie podnosi, bo wie, że to może dziecko wystraszyć. Dlatego ta miłość babci jest najważniejsza na świecie. Dziecko zawsze szuka pomocy u babcie, kiedy ich świat się wali.
Dla babci jest to większa miłość niż nawet do własnego dziecka. Babcia jest od kochania i rozpieszczania.
-dodała Bożena Dykiel.
Stereotyp babci ulega zmianie
Każda z zaproszonych do studia babć zaznaczyła, że jest babcią pracującą. Zmienia się powoli stereotyp babci, jako tej, która powinna zrezygnować ze swoich aktywności w momencie pojawienia się na świecie wnuków. W dzisiejszych czasach babcie starają się być jak najdłużej aktywne zawodowo, a także chcą realizować swoje pasje i marzenia. Takie są również nasze rozmówczynie.
Jak zaznaczyła Krystyna Czubówna, dziennikarka, lektorka i babcia 12-letniej Zosi i 9-letniej Heleny, dla swoich wnuczek stara się być przedłużeniem ramienia ich mamy.
Jeżeli zachodzi potrzeba, by wesprzeć, to ja zawsze to robię. Im dziewczyny są starsze, tym mam większą frajdę przebywania z nimi. Dzisiejsze dzieciaki są bardzo mądre. Bardzo wiele się uczę od moich wnuczek. Kiedy mam mniej pracy, sama się melduję, że chętnie zawiozę dziewczyny do pracy, na dodatkowe zajęcia. Wszystko po to, by spędzić z Zosią i Heleną jak najwięcej czasu.
Wnuczki Pani Krystyny uwielbiają jej ciepły głos, a najbardziej, kiedy babcia czyta im wieczorem książki.
Wnuczki Anny Marii Wesołowskiej ( 9-letnia Emilka i 6-letnia Ula) podkreśliły w rozmowie, że lubią z babcią jeździć na wakacje, na narty, a także robić na drutach. Dziewczynki pieką też z babcią ciasta. Ich wspólny czas jest więc bardzo aktywny.
Wnuki Bożeny Dykiel, a więc 12-letni Maks i 9-letni Maciek mieszkają blisko swojej babci, co jak zaznaczyli wszyscy troje przynosi same korzyści. Chłopcy cenią w babci Bożenie to, że się nimi opiekuje oraz, że robi najlepszy sernik i szarlotkę na świecie.
Rola babci jest cudowna. W końcu to rodzice są od wychowywania, a babcia jest od rozpieszczania. Uśmiech chłopców sprawia, że chce mi się żyć. Wnuki są całym moim światem.
- podsumowała Pani Bożena.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia głównego: Digital Vision