Dominika i Jacek właśnie wrócili z podróży dookoła świata. Jak ją zorganizowali?

Dominika i Jacek mieli wielkie marzenie - podróż dookoła świata. Jak wymyślili, tak zrobili. Właśnie wrócili z niesamowitej, czteroletniej wyprawy. Jak udało się zorganizować wyjazd i ile kilometrów przebyli? Wrażeniami podzielili się na naszej kanapie.

1374 dni, 37 państw i 4 kontynenty - to wszystko Dominice i Jackowi udało się zrealizować w cztery lata. Podążając za marzeniami, para zdecydowała się wyruszyć w podróż dookoła świata.

Dominika i Jacek Krzeszewski – planowanie podróży marzeń

Dominika to absolwentka Uniwersytetu Medycznego na wydziale lekarskim. To ona była autorką pomysłu na podróż dookoła świata. Nie uznaje półśrodków, lubi wszystko planować i mieć pod kontrolą. Jacek, z wykształcenia ekonomista, w pracy - badacz rynku. Człowiek z artystyczną duszą, muzyk, który gra na gitarze, śpiewa i komponuje. Jak parze składającej się z romantyka i perfekcjonistki udało się wyruszyć w podróż dookoła świata?

Tak jak większość wspaniałych rzeczy w życiu zaczyna się od marzeń. Tak było w naszym przypadku. Na początku te marzenia były małe i oczywiście to była pasja do podróży odkąd skończyliśmy liceum. W miarę jedzenia ten apetyt rósł i marzenia przekształcały się w coraz większe, aż w końcu urosły do marzenia o podróży dookoła świata

– powiedział Jacek.

Jak wyglądały przygotowania i skąd para wzięła finanse na tak długą podróż? Dominika przyznała, że plan zrodził na wiele miesięcy wcześniej. Było zatem sporo czasu, żeby uzbierać potrzebne fundusze.

Generalnie trzeba dużo pracować i też dużo oszczędzać, żeby udało się to zrealizować

– podkreśliła Dominika.

Samo planowanie wyjazdu było dość skomplikowane. Wyruszając w nieznane para była przekonana, że będzie jechać z zachodu na wschód. Było zupełnie odwrotnie.

Jak udało się połączyć wyjazd z życiem zawodowym?

Para odpuściła sobie plany dotyczące własnego mieszkania, które wiązały się z decyzją o kredycie. Skupiła się na wyjazdach. Zdaniem Jacka, wszystko jest pewnego rodzaju wyborem i poświęceniem.

Spędziliśmy prawie cztery lata w niesamowitej podróży i naszym zdaniem była to najlepsza inwestycja w naszym życiu. W takiej długiej podróży ta wolność to jest najpiękniejsze. Bo każdy plan to jest pewien rodzaj skrępowania. Jak się nie ma planów i bierze się to, co przychodzi, wtedy zdarzają się chwile magiczne. – powiedział Jacek.

Jakie miejsce pokochali najbardziej? Według Dominiki, nie ma możliwości wyboru. Przez cztery lata zobaczyli bowiem tyle niesamowitych krajobrazów i miejsc stworzonych zarówno przez naturę, jak i człowieka, że ciężko skupić się tylko na jednym.

Niebezpieczne sytuacje w podróży

Jacek zdradził, że po powrocie każdy zadawał mu to samo pytanie. Jakie niebezpieczeństwa kryje za sobą tak długa podróż? Odpowiadał wtedy zdecydowanie, że świat jest piękny, a większość ludzi jest niesamowicie dobra i zawsze skłonna do pomocy. Zatem nie ma się czego obawiać.

Jakieś sytuacje niebezpieczne były, ale to były małe incydenty

– zaznaczył Jacek.

Jakie mają plany? Na razie para zostaje w Polsce, przynajmniej na jakiś czas.

Po takiej podróży mamy wrażenie, że tych miejsc do odwiedzenia jest równie dużo, a nawet więcej niż to co, do tej pory zobaczyliśmy

- podsumowała Dominika.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości