Wojciech Sobierajski wszedł boso na Kilimandżaro. "Ogólnie w życiu najwyżej byłem na Kasprowym Wierchu"

Wojciech Sobierajski z kolejnym rekordem
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zawodowy rekordzista na bosaka
Zawodowy rekordzista na bosaka
Sportowa para – miłość gwiazd polskiej siatkówki
Sportowa para – miłość gwiazd polskiej siatkówki
Rewelacyjna Magda Linette
Rewelacyjna Magda Linette
Mistrzyni świata w speed-ballu
Mistrzyni świata w speed-ballu
Sport to było całe ich życie
Sport to było całe ich życie
Wojciech Sobierajski pobił kolejny rekord. Tym razem sporowiec wspiął się na boso na szczyt Kilimandżaro. Wejście zajęło mu 48 godzin. Skąd wziął się pomysł, aby postawić przed sobą właśnie takie wyzwanie? Czy myśli już o biciu kolejnego rekordu? O tym sportowiec opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Wojciech Sobierajski z kolejnym rekordem

Wojciech Sobierajski jest multirekordzistą Polski i Guinnessa. Do długiej listy swoich osiągnięć sportowiec może dopisać rekord w najszybszym wejściu na Kilimandżaro na boso. Zajęło mu to 48 godzin. - Boso dlatego, że dużo na boso chodziłem od małego. Tata nas tego nauczył wszystkiego. Pamiętam takie sytuacje, że tata chodził do sklepu na boso, odprowadzał nas do szkoły bez butów, [...], wzięliśmy z niego przykład i polubiliśmy to chodzenie bez butów - powiedział w Dzień Dobry TVN Wojciech Sobierajski.

Sportowiec przyznał, że pokonanie takiej odległości na boso było bardzo bolesne. - Podłoże to są malutkie ostre kamyczki, to tak, jakby [...] przez dwa dni chodzić po klockach Lego rozsypanych, tak to można sobie wyobrazić - dodał. Wojciech Sobierajski wyznał, że podczas zdobywania szczytu dopadła go choroba wysokościowa. - Ja ogólnie w życiu najwyżej byłem na Kasprowym Wierchu i to kolejką jeszcze wjechałem, więc tej aklimatyzacji za dobrej nie miałem. Więc mnie ta choroba dopadła, [...], wymiotowałem, miałem ból głowy - relacjonował nasz rozmówca.

Wojciech Sobierajski o kolejnym wyzwaniu

Sportowiec wyznał, że już planuje bicie kolejnego rekordu. - Mogę wam zdradzić, że w tym roku planuję jeden taki bardzo trudny rekord, który będę bił na sam koniec, 31 grudnia. Takie ćwiczenie plank, czyli deska. Rekord wynosi 9,5 godziny, będę chciał ten rekord zaatakować. To będzie na pewno bardzo ciężkie i wiem, że do końca roku muszę codziennie to ćwiczyć, żeby ten rekord móc pobić - powiedział.

Jak dokładnie wygląda ćwiczenie o którym mówił Wojciech Sobierajski? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.  

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości