Kariera naukowca w USA
Profesor Jerzy Kupiec-Węgliński pracuje na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, gdzie jest dyrektorem Centrum Transplantacyjnego w Szkole Medycznej Davida Geffena. Nim przeniósł się do Kalifornii, jako 28-latek z tytułem doktora przyjechał do Bostonu, na Uniwersytet Harvarda.
Boston jest i zawsze był mekką zarówno lekarzy, jak i uczonych pracujących w dziedzinie transplantacji
– zauważył prof. Jerzy Kupiec-Węgliński.
Względy rodzinne, jak również polityczne sprawiły, że jeden rok zbiegał się z następnym i w sumie w Bostonie spędziłem 18 lat
– dodał.
Jak sam mówi, znalazł się we właściwym miejscu, we właściwym czasie, bowiem jako jeden z pierwszych ludzi na świecie zajął się cyklosporyną – lekiem, który miał chronić pacjentów przed odrzucaniem przeszczepów.
Ten lek został wprowadzony do klinicznego użycia w transplantacji i dzięki cyklosporynie i innym lekom, do których wprowadzanie się przyczyniłem, przeżycie przeszczepów diametralnie wzrosło: z 50 do ponad 90%. Postęp jest niezwykły
– powiedział transplantolog.
Praca na Uniwersytecie Kalifornijskim
Dzięki swoim dokonaniom po 18 latach pracy w Bostonie, już jako profesor przeniósł się do największego w Stanach ośrodka przeszczepów narządowych. To w Los Angeles podjął badania nad poprawieniem jakości przeszczepianych narządów przed operacją.
Wszyscy przekonywali nas, że jeżeli narząd nie nadaje się do przeszczepu, ponieważ pochodzi od osoby bardzo otyłej, z marskością wątroby, nic nie można z tym narządem zrobić. W tej chwili wiemy, iż jeżeli taką wątrobę, która się nie nadaje do przeszczepu, przez kilkanaście godzin traktujemy pewnymi lekami i ciągłą transfuzją przed przeszczepem, to tego typu organ można przeszczepić
– wytłumaczył prof. Kupiec-Węgliński.
Dziś w ślady profesora idzie jego córka Sophie.
Tata jest dla mnie wzorem do naśladowania. Od moich najmłodszych lat zabierał mnie do laboratorium. Dorastałam w otoczeniu nauki. Zawsze mi powtarzał, żebym się nie poddawała w podążaniu za marzeniami. Jednocześnie nigdy mnie nie zmuszał do zajęcia się medycyną. Wspierał mnie niezależnie jaką decyzję co do swojej przyszłości bym podjęła
– wyznała Sophie Kupiec-Węgliński.
Profesor Kupiec-Węgliński odniósł niebywały sukces. Obecnie mieszka w Beverly Hills gdzie swoje domy mają największe światowe gwiazdy. Pomimo udanej kariery, nie wybiera się jeszcze na emeryturę. Wciąż ma przed sobą ogromne wyzwania:
Moje marzenie zawodowe jest takie, aby prewencja indywidualnego pacjenta była tak dostosowana, aby przeszczepów narządowych nie było, żeby nie były potrzebne
Sposób na odstresowanie medyka
Walka o przedłużenie życia pacjentów jest dużym obciążeniem psychicznym, dlatego profesor znalazł swoją odskocznię w kolekcjonerstwie. Jedną z jego pasji jest filatelistyka, którą zajmuje się od dziecka. Jego zbiory przyniosły mu liczne złote medale na światowych wystawach.
Badam rozwój połączeń przesyłek lotniczych w Polsce
– wyjaśnił naukowiec.
Prof. Kupiec-Węgliński zbiera również stare mapy Polski. W jego kolekcji znajduje się wiele cennych okazów. Jednym z nich jest chociażby wyprodukowana w Amsterdamie mapa Hondiusza pochodząca z końca XVI wieku. Dodatkowo kolekcjonuje również sztukę i księgi o polskich górach – jest właścicielem największego zbioru tatraliów poza granicami Polski.
Dzięki uwielbieniu sztuki znalazł nie tylko wewnętrzny spokój, ale i miłość. Swoją żonę, Katarzynę Czerpak-Węgliński poznał na jej wystawie w Connecticut.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Co to jest transplantologia? Definicja, statystyki, etyka
Przeszczep wątroby – kiedy się go wykonuje? Kto może być dawcą? Jakie są rokowania?
Pierwsze przeszczepienie płuc zniszczonych przez COVID-19
Autor: Agata Polak
Reporter: Michał Malinowski