Był w brytyjskich siłach specjalnych. Wąchał i jadł chyba już wszystko. Do ust wkładał takie potrawy, które zwykłego człowieka przyprawiają o mdłości. Wyszedł cało z upadku ze spadochronem, choć kręgosłup miał złamany w trzech miejscach. Dziennikarz Dzień Dobry TVN Marcin Sawicki spotkał się z Bearem Gryllsem.