Są na świecie ludzie, którzy bez względu na cenę bronią zwierząt. Należy do nich pewna Szwajcarka, która odpoczywała na Sardynii. Kobieta weszła do jednej z tamtejszych restauracji, zamówiła żywego homara za 200 euro, a następnie wypuściła go do morza. Nagranie turystki trafiło do sieci.
Wybierając się do restauracji, możemy mieć ochotę na skosztowanie homara – rarytasu, który słynie z wyjątkowego, delikatnego smaku. Problemem jest jednak samo obieranie homara – nie każdy wie, jak wyciągnąć mięso spod pancerza, co skutecznie zniechęca do zamówienia tego wyrafinowanego dania z karty. Jak się jednak okazuje, na wszystko znajdzie się sprawdzony sposób. Jak jeść homara?
Ta sytuacja jest tak mało prawdopodobna, że brzmi jak wyjęta z prosto z komedii. Główny bohater twierdzi jednak, że rzeczywiście otarł się o śmierć po tym, jak wylądował w paszczy humbaka.
Antoni Huczyński, zwany Dziarskim Dziadkiem, smakuje życie na różne sposoby, ale jest pewien smak, którego nigdy nie poznał, mimo że zawsze chciał. To smak homara. Postanowiliśmy spełnić jego marzenie. Kto ugotował dla Pana Antoniego homara? Czy smak skorupiaka przypadł Dziarskiemu Dziadkow do gustu?
Uliczne jedzenie zdobywa coraz większą popularność. Stendy z jedzeniem w różnych częściach miasta to już nie marnej jakości hot dogi, ale wyśmienite dania orientalnej kuchni. W kuchni Dzień Dobry TVN: kucharz Maciej Piotrowski oraz Maciej Żakowski, właściciel gastrobaru, przygotowali: lobster roll, ceviche z okonia w taco, ruben sandwich, mo'burrito, a jako "ekstras" - sos mo'bernaise.
Homar i luksusowy szampan za mniej niż 100 zł? Krewetki po 39,90 za kilogram? Krab za 30 złotych? To możliwe! W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy osobę, która o wysprzedażach i promocjach wie prawie wszystko!