"Seks podtrzymujący" jako ratowanie związku. Seksuolożka ostrzega przed konsekwencjami

Para na łóżku
Para na łóżku
Źródło: Viacheslav Peretiatko/Getty Images
"Seks podtrzymujący" zakłada uprawianie seksu z długotrwałym partnerem w celu wzmocnienia związku, niezależnie od tego, czy ma się na niego ochotę, czy nie. Wiele par próbuje tej metody, by ratować swoje relacje. Seksuolożka Patrycja Wojtanowska ostrzega przed konsekwencjami. Takie rozwiązanie nie zawsze może się sprawdzić.

Caprice Bourett o zmuszaniu się do seksu

Niedawno w brytyjskim "The Times" ukazał się artykuł, w którym przedstawiono teorię o "seksie na podtrzymanie" jako kontrowersyjną, ale finalnie mogącą uratować małżeństwo przed rozpadem. Wszystko to po słowach modelki Caprice Bourret, która powiedziała:

Nie możesz mówić "jestem zmęczona" albo "boli mnie głowa". Dziewczyny, moja rada: nawet, gdy nie jesteście w nastroju, to tylko 10, 15 minut waszego życia

Słowa gwiazdy mówiące, że kobiety powinny zmuszać się do seksu, by utrzymać relację z partnerem, wywołały skandal.

"Seks podtrzymujący" - co to za metoda?

Wypowiedź modelki została uznana za kontrowersyjną, ponieważ ostatnimi czasy sporo mówi się o propagowaniu wiedzy o świadomej zgodzie na seks. Koncepcja Caprice Bourret wydaje się w tym wymiarze przynosić więcej szkód niż korzyści.

- Warto się zastanowić, zadać sobie pytanie: "czym dla mnie jest seks", "po co go uprawiam" oraz "dlaczego z daną osobą chcę to robić". Zadaję to pytanie często w gabinecie i prawie zawsze pozostaje bez odpowiedzi. Gdy je sobie zadamy, tworzymy sobie przestrzeń - powiedziała w rozmowie Aleksandrą Hangel z WP Kobieta, Patrycja Wonatowska - seksuolożka i terapeutka.

- To, od czego bym zaczęła, by tę bliskość, seksualność budować, to leżenie ze sobą nago, przytulanie się, dotykanie. Ogromną wartość ma także patrzenie sobie w oczy, nawet przez 30 sekund, które na początku krępujące, może wywołać niesamowite emocje, takie bardzo seksualne. I to może zaowocować czymś więcej, a nawet jeśli nie, to na pewno zbliża na kolejne próby. I bardzo polecam codzienne przytulanie, codzienne całusy. I nawet ten 5-minutowy seks to jest jedna z możliwości, może nam dawać zabawę, powrót do frywolności, ale nie może być w tym mowy o zmuszaniu się. Słuchajmy organizmu, słuchajmy siebie, sprawdzajmy, czy nam to odpowiada. Jeśli tak, świetnie, ale jeśli nie, to też w porządku - podsumowała ekspertka.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Dzień Kobiecego Orgazmu. Czy Polki są świadome swojej seksualności?

Autor: Oskar Netkowski

Źródło: kobieta.wp.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości